Sąd o leczeniu boreliozy metodą pulsacyjną: rzecznik pacjentów ma rację

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił kolejną skargę na decyzję Rzecznika Praw Pacjenta, tym razem w sprawie tzw. pulsacyjnej metody leczenia boreliozy.

Publikacja: 23.04.2025 12:15

Kontrowersyjna metoda leczenia boreliozy. Sąd: oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna

Kleszcze przez ukąszenie przenoszą do organizmu człowieka krętki borrelia, które są przyczyną boreliozy.

Kontrowersyjna metoda leczenia boreliozy. Sąd: oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna

Foto: Adobe stock

dgk

Metoda pulsacyjna to kolejna proponowana pacjentom metoda leczenia choroby wywołanej przez krętki Borrelia, przenoszone do organizmu człowieka przez ukąszenie kleszcza. Zalecana przez International Lyme and Associated Disease Society (ILADS – Międzynarodowe Towarzystwo ds. Boreliozy i Chorób Powiązanych) metoda przewiduje stosowanie u pacjentów długotrwałych antybiotykoterapii, pomimo że – w ocenie większości polskich lekarzy –  takie postępowanie nie ma oparcia w dowodach naukowych. Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec doprowadził do zakazania stosowania tej metody, a sądy administracyjne konsekwentnie oddalają skargi podmiotów leczniczych na decyzje rzecznika w tym zakresie.

Nie leczenie, a szkodzenie. Lekarze krytykują metodę pulsacyjną

Metoda pulsacyjna także zakłada długotrwałe stosowanie antybiotyków, wbrew wytycznym opartym na aktualnej wiedzy medycznej – podkreśla rzecznik praw pacjenta. W uzasadnieniu wydanej przez siebie decyzji zaznaczył, że zgodnie z Kodeksem Etyki Lekarskiej, lekarz wybierając formę terapii ma obowiązek kierować się przede wszystkim kryterium skuteczności i bezpieczeństwa chorego oraz nie narażać go na nieuzasadnione koszty. Przywołał także stanowisko konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie chorób zakaźnych, według którego „metoda pulsacyjna” uznana została za amatorską i nie jest rekomendowana przez żadne kompetentne ośrodki naukowe i kliniczne, a każde długotrwałe leczenie środkami farmakologicznymi jest obciążone działaniami niepożądanymi. 

Czytaj więcej

Rzecznik pacjentów bierze na celownik niebezpieczną metodę leczenia boreliozy

Podobne stanowisko zajął konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych: „Negatywnie opiniuję stosowanie 'metody ILADS' w leczeniu boreliozy. Metoda ta jest nadużywana i prowadzi do przewlekłego i skojarzonego stosowania antybiotyków przy zaniechaniu poszukiwania innych przyczyn (również niespecyficznych) objawów często przez osoby bez specjalizacji w chorobach zakaźnych, co stanowi istotne ryzyko dla pacjentów oraz populacyjnie w kontekście selekcji antybiotykoodporności i w związku z tym nie powinna być stosowana. Leczenie boreliozy powinno być prowadzone przez specjalistów i lekarzy w trakcie specjalizacji w dziedzinie chorób zakaźnych w dedykowanych tej specjalizacji poradniach i oddziałach szpitalnych. (…) Aktualnie leczenie boreliozy powinno być prowadzone zgodnie z zasadami medycyny opartej na faktach i rekomendacjami zgodnymi z bieżącym stanem wiedzy określającymi precyzyjnie rodzaj i długość stosowanego leczenia, na przykład rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych”.

Sąd: oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna

Mimo to wydana przez rzecznika praw pacjenta Bartłomieja Chmielowca decyzja dotycząca „metody pulsacyjnej” została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie przez podmiot medyczny oferujący tę metodę.

16 kwietnia 2025 r. WSA oddalił skargę i w całości uznał zasadność decyzji rzecznika. W ustnych motywach wyroku podkreślił, iż rzecznik zasadnie oparł się w decyzji na opinii konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie chorób zakaźnych dla województwa mazowieckiego, zgodnie z którą „nie istnieją randomizowane, prowadzone z podwójnie ślepą próbą, badania kliniczne, które potwierdzałyby skuteczność i bezpieczeństwo długoterminowego stosowania antybiotyków w leczeniu objawów boreliozy, a tym bardziej – bezobjawowej boreliozy”. Sąd dodał także, że aktualna wiedza medyczna nie zależy od oświadczeń pacjentów (na które powołują się podmioty medyczne), lecz jest obiektywnym kryterium.

Wyrok nie jest prawomocny.

sygn. akt V SA/Wa 2779/24

Metoda pulsacyjna to kolejna proponowana pacjentom metoda leczenia choroby wywołanej przez krętki Borrelia, przenoszone do organizmu człowieka przez ukąszenie kleszcza. Zalecana przez International Lyme and Associated Disease Society (ILADS – Międzynarodowe Towarzystwo ds. Boreliozy i Chorób Powiązanych) metoda przewiduje stosowanie u pacjentów długotrwałych antybiotykoterapii, pomimo że – w ocenie większości polskich lekarzy –  takie postępowanie nie ma oparcia w dowodach naukowych. Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec doprowadził do zakazania stosowania tej metody, a sądy administracyjne konsekwentnie oddalają skargi podmiotów leczniczych na decyzje rzecznika w tym zakresie.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Zawody prawnicze
Jeden na trzech aplikantów nie zdał egzaminu sędziowskiego. „Zabrakło czasu”
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce