Ukraiński ekspert: Przyjęcie warunków Władimira Putina doprowadzi do wojny domowej w Ukrainie

Zgody Ukraińców na uznanie de iure rosyjskiej aneksji Krymu nie będzie – mówi „Rzeczpospolitej” Ołeksij Melnyk, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z kijowskiego Centrum Razumkowa.

Publikacja: 23.04.2025 16:53

Dziwi mnie też to, jak szybko przeszliśmy od początkowej propozycji o bezwarunkowym zawieszeniu bron

Dziwi mnie też to, jak szybko przeszliśmy od początkowej propozycji o bezwarunkowym zawieszeniu broni do omawiania warunków zakończenia wojny. Nie powinniśmy o tym rozmawiać na tym etapie. Wygląda na to, że Putin ograł Trumpa – mówi „Rzeczpospolitej” Ołeksij Melnyk.

Foto: REUTERS/Sputnik/Gavriil Grigorov

Uznanie rosyjskiej aneksji Krymu, rezygnacja z dążenia do NATO, milcząca zgoda na rosyjską obecność w czterech ukraińskich obwodach – tak według amerykańskich mediów ma wyglądać propozycja pokojowa USA dla Ukrainy. Jest do przyjęcia?

Na razie nie wiemy, czy chodzi o to, że Stany Zjednoczone podejmą jednostronną decyzję w sprawie uznania rosyjskiej aneksji Krymu, czy jednak będą zmuszać Kijów do jej uznania. Ale Ukraina na pewno na to się nie zgodzi. Prezydent Wołodymyr Zełenski nie ma takich uprawnień, by zmieniać konstytucję. To nie Putin, który może zadzwonić do przewodniczącego Dumy i nakazać wprowadzenie jakichkolwiek zmian w prawie. Poza tym ukraiński przywódca doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji podjęcia takich kroków. Zgody Ukraińców na uznanie de iure rosyjskiej aneksji Krymu nie będzie.

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą: W Moskwie do armii zgłasza się 100 ochotników dziennie

A jeżeli zrobią to Stany Zjednoczone?

Nie jesteśmy w stanie tego zakazać USA. Byłby to jednak bardzo niebezpieczny precedens. Stany Zjednoczone, państwo będące członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ i ostoją demokracji, sprzyjałyby w ten sposób agresji i pogwałceniu porządku światowego. To tylko zachęcałoby do wywoływania nowych wojen na całym świecie i oznaczałoby, że kolejne mocarstwo stawia na prawo siły. Wtedy mocniejsi będą mogli bez konsekwencji atakować słabszych sąsiadów. Niestety, wiele wskazuje na to, że Trumpowi takie poglądy są bliższe niż prawo międzynarodowe. Nie wykluczam, że w tle głowy ma też Grenlandię. Na rękę byłoby mu podjęcie decyzji w sprawie rosyjskiej okupacji Krymu, gdyby miał plany dotyczące aneksji należącej do Danii wyspy.

To tylko zachęcałoby do wywoływania nowych wojen na całym świecie i oznaczałoby, że kolejne mocarstwo stawia na prawo siły. Wtedy mocniejsi będą mogli bez konsekwencji atakować słabszych sąsiadów

Ołeksij Melnyk

Czy jakiekolwiek kompromisy pomiędzy Kijowem a Moskwą są możliwe?

Zełenski jeszcze w ubiegłym roku przyznał, że Ukraina nie ma wystarczająco sił, by odzyskać okupowane terytoria w sposób siłowy. Możemy zmobilizować kolejne 500 tys. ludzi, możemy otrzymać jeszcze 100–200 samolotów F-16, ale ostateczna cena takich działań może się okazać zbyt wysoka. Uznanie de facto, że nie kontrolujemy tych terenów, jest dla nas takim wymuszonym kompromisem. Ale nie ma mowy o uznaniu tego faktu w sposób prawny. Kompromisu można też szukać w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO, ale byłby to raczej kompromis Rosji z USA. Ukraina dążenie do sojuszu ma wpisane do konstytucji, a zmiana ustawy zasadniczej byłaby możliwa dopiero po zniesieniu stanu wojennego, i to nie od razu. Dziwi mnie też to, jak szybko przeszliśmy od początkowej propozycji o bezwarunkowym zawieszeniu broni do omawiania warunków zakończenia wojny. Nie powinniśmy o tym rozmawiać na tym etapie. Wygląda na to, że Putin ograł Trumpa.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Kto tak naprawdę rozpoczął wojnę w Ukrainie?

W jaki sposób gospodarzowi Kremla udaje się narzucać swoją agendę prezydentowi USA?

Krążą niepotwierdzone informacje, że na Kremlu został powołany specjalny zespół, który wyłapuje wszystkie czułe punkty Trumpa. Spójrzmy na to, co robi Rosja. Putin przekazał Trumpowi jego portret (autorstwa rosyjskiego malarza, który narysował Trumpa po zamachu w Pensylwanii – red.). Poza tym w kontrze do amerykańsko-ukraińskich rozmów w sprawie umowy surowcowej Rosjanie ustami Kiriłła Dmitrijewa, który ma duże znajomości w USA, proponują Trumpowi umowę w sprawie rosyjskich surowców. Wygląda na to, że Rosjanie prowadzą bardzo przemyślaną politykę w relacjach z USA. Niestety, nie działa to w drugą stronę, bo na głównego negocjatora Biały Dom mianował człowieka (Steve’a Witkoffa – red.) z zaledwie kilkumiesięcznym doświadczeniem dyplomatycznym. Z jednej strony mamy system, który działa, a z drugiej emocjonalnych amatorów. Wynik jest więc przewidywalny.

Dziwi mnie też to, jak szybko przeszliśmy od początkowej propozycji o bezwarunkowym zawieszeniu broni do omawiania warunków zakończenia wojny

Ołeksij Melnyk

Czy Ukraina jest w stanie odrzucić propozycje USA, mając świadomość tego, że Trump może zatrzymać wszelką pomoc i wycofać się z negocjacji?

Gdybyśmy musieli z jakichś powodów powiedzieć „nie”, to powinniśmy przemówić jednym głosem z Europą. Musimy mieć twarde poparcie naszych kluczowych europejskich partnerów. Wówczas możemy liczyć na to, że Trump będzie liczył się ze wspólnym stanowiskiem Europy. Jeżeli nie, to musimy być gotowi na to, że całkowicie stracimy poparcie USA. Niewykluczone, że wówczas Stany Zjednoczone będą szantażować Ukrainę i zmuszać do de facto kapitulacji. Musimy ważyć słowa i nie podejmować pochopnych decyzji, biorąc pod uwagę to, że decyzje w Białym Domu są podejmowane w sposób emocjonalny. Ale są pewne granice. Zakończenie wojny na warunkach Putina, który domaga się wycofania ukraińskiej armii z czterech naszych obwodów, doprowadziłoby do wojny domowej w Ukrainie.

Wygląda więc na to, że Zełenski stoi przed poważnym dylematem.

Jedno jest pewne – musimy jak najszybciej zatrzymać wojnę. Długa wojna nie jest w interesie naszego kraju, bo powoduje codzienne ofiary, zniszczenia. Po zawieszeniu broni musimy rozpocząć poważną i uczciwą rozmowę o tym, co będziemy robić po zniesieniu stanu wojennego. Obecnie mamy blisko milionową armię i przeznaczamy na obronność 40 proc. PKB. To prawie cały budżet państwa. Dzisiaj emerytury i wynagrodzenia pracowników sektora budżetowego, w tym lekarzy i nauczycieli, są wypłacane z pomocy zagranicznej. Czy będzie ona docierała po zakończeniu wojny? Stuprocentowej gwarancji nikt nie daje.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Umowa Ukraina–USA, czyli jak nie stracić własnego kraju

Powrócą weterani, którzy będą potrzebować pomocy ze strony państwa. Będziemy musieli zmierzyć się z poważnymi reformami i walką z korupcją. Poza tym dojdzie do wyborów, a to zwiększy napięcie w naszym społeczeństwie. Rosja będzie dążyć do destabilizacji naszego kraju. Dzisiaj musimy walczyć o porozumienie pokojowe, które będzie zawierać takie gwarancje ze strony Zachodu, które uniemożliwią agresywne działania Putina w przyszłości. 

Rozmówca

Ołeksij Melnyk

Były oficer ukraińskiego lotnictwa i dowódca eskadry, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z Centrum Razumkowa w Kijowie (obywatelskiej organizacji non profit zajmującej się badaniem ukraińskiej polityki).

Uznanie rosyjskiej aneksji Krymu, rezygnacja z dążenia do NATO, milcząca zgoda na rosyjską obecność w czterech ukraińskich obwodach – tak według amerykańskich mediów ma wyglądać propozycja pokojowa USA dla Ukrainy. Jest do przyjęcia?

Na razie nie wiemy, czy chodzi o to, że Stany Zjednoczone podejmą jednostronną decyzję w sprawie uznania rosyjskiej aneksji Krymu, czy jednak będą zmuszać Kijów do jej uznania. Ale Ukraina na pewno na to się nie zgodzi. Prezydent Wołodymyr Zełenski nie ma takich uprawnień, by zmieniać konstytucję. To nie Putin, który może zadzwonić do przewodniczącego Dumy i nakazać wprowadzenie jakichkolwiek zmian w prawie. Poza tym ukraiński przywódca doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji podjęcia takich kroków. Zgody Ukraińców na uznanie de iure rosyjskiej aneksji Krymu nie będzie.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Krym stracony? Trump: To już nawet nie jest przedmiotem dyskusji
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Konflikty zbrojne
Pakt Rosja-USA? Putin i Trump mogą niebawem zdecydować o przyszłości Ukrainy
Konflikty zbrojne
Strefa Gazy: Izrael zbombardował szkołę i szpital. Co najmniej 20 ofiar
Konflikty zbrojne
Jak wygląda „ostateczna oferta” Donalda Trumpa dla Ukrainy i Rosji? Szczegóły propozycji USA
Konflikty zbrojne
Ukraina odrzuciła propozycję USA. Jest reakcja Waszyngtonu przed rozmowami w Londynie