Rynek doradztwa podatkowego w ubiegłym roku był dość stabilny. Większość firm biorących udział w rankingu utrzymała swój potencjał mierzony liczbą doradców dla nich pracujących. Co nawet ważniejsze – niemal trzy czwarte z nich mogło się wykazać wzrostem przychodów o stopę większą niż inflacja.
Tegoroczna edycja nie przyniosła większych zmian w czołówce rankingu w kategorii liczby doradców podatkowych pracujących w firmach doradczych. Wciąż palmę pierwszeństwa dzierżą czterej międzynarodowi giganci: Deloitte, KPMG, EY i PwC. Każdy z nich zatrudnia ponad setkę doradców.
Czytaj więcej
Wzrost przychodów odnotowała zdecydowana większość uczestników rankingu. Biznes nie oszczędza na...
Silni nie tylko w Big 4
Jednak klienci o dużych wymaganiach nie są skazani na dyktat Wielkiej Czwórki. Na rynku działa też ponad 20 firm doradczych średniej wielkości, które mają na pokładzie 10 i więcej osób z uprawnieniami do doradztwa podatkowego. Są one w stanie przyjąć bardziej złożone zlecenia i doradzać w wielu obszarach.
Popyt jest różnorodny. Jak zauważa Tomasz Kassel, partner zarządzający działem podatkowym w PwC, dziś jego klienci – często też światowe firmy – najbardziej interesują się wdrażaniem globalnego podatku wyrównawczego czy też przepisów wynikających z dyrektywy CSRD (sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju). – Firmy, szczególnie giełdowe, traktują te obszary nie tylko jako obowiązki regulacyjne, ale też jako element reputacji i relacji z inwestorami – zauważa Kassel.