Sąd Najwyższy nie przychylił się do tego stanowiska. SN wskazał, że wbrew sugestii skarżących nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że neutralne pod względem płci pojęcia „małżonka” i „drugiego małżonka”, o czym mówi art. 121 (1) par 1 k.r.o. – w przepisach o przysposobieniu, mogą oznaczać także osoby tej samej płci, które pozostają w związku, mającym w prawie obcym (w tym wypadku amerykańskim) status małżeństwa. Przede wszystkim dlatego, że na gruncie prawa polskiego, w szczególnie kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, za małżeństwo może być uznany jedynie związek kobiety i mężczyzny. Wynika to jednoznacznie z przesłanek zawarcia małżeństwa określonych w art. 1 k.r.o., a także z innych przepisów tego kodeksu, które nie pozostawiają wątpliwości, że wspominając o małżeństwie, ustawodawca ma na względzie jedynie związek kobiety i mężczyzny.
Małżeństwo „jako związek kobiety i mężczyzny”
Nic w tym względzie nie zmieniają neutralne (pod względem płci) sformułowania art. 121 k.r.o. „małżonek” i „drugi małżonek” – występujące także w innych przepisach kodeksu, gdyż są one w oczywisty sposób podyktowane dążeniem do uwzględnienia w zwięzłej formule zarówno sytuacji, w której przysposabiającym jest mąż matki dziecka, jak i w której dziecko przysposabia żona jego ojca. Interpretację tę potwierdza i determinuje także art. 18 konstytucji ujmujący małżeństwo „jako związek kobiety i mężczyzny” – argumentuje SN.
– Nie powinno być zatem żadnych wątpliwości – zdaniem SN, że na gruncie art. 121 [1] k.r.o. związek osób tej samej płci zawarty i uznawany za małżeństwo pod rządem prawa obcego, nie może być uznawany za równoważny małżeństwu rozumianemu w tym przepisie jako związek kobiety i mężczyzny. Należy przy tym zauważyć, że zgodnie z art. 48 prawa prywatnego międzynarodowego o możności zawarcia małżeństwa przez obywateli polskich rozstrzyga prawo polskie, w którym nie istnieje małżeństwo zawarte między osobami tej samej płci.
– Prawo krajowe i międzynarodowe nie stwarza także żadnych podstaw dla przyjęcia, że klauzula generalna dobra dziecka może rozstrzygać o dopuszczalności przysposobienia dziecka przez osoby tej samej płci – wskazał w konkluzji uzasadnienie sędzia Roman Trzaskowski.
Sygnatura akt: CSK 2467/24