Statystycy wskazują, że po boomie konsumpcyjnym w III kwartale nie było już śladu. GUS wyliczył, że spożycie gospodarstw domowych było wtedy tylko o 0,3 proc. większe niż rok temu, podczas gdy w pierwszej połowie roku rosło o ponad 4 proc. Można więc powiedzieć, że Polacy w trakcie tego roku znacząco ograniczyli swoje wydatki na bieżącą konsumpcję. A skoro tak, to przyjrzeliśmy się, gdzie w takim razie zaczęli lokować swoje pieniądze.
Czytaj więcej
Czy po deszczu pieniędzy dla pracowników wystrzeli nam konsumpcja prywatna – to był jeden z zakładów ekonomistów na 2024 r. Trzeci kwartał przyniósł rozczarowanie, ale jest za wcześnie, by załamywać ręce. A może być wręcz odwrotnie...
Ile depozytów Polacy mają w bankach
Przy założeniu, że dochody gospodarstw domowych wciąż dynamicznie rosną (a tak jest), teoretycznie należałoby się spodziewać skokowego wzrostu ich oszczędności. Nasza analiza pokazuje jednak, że takie intuicyjne oczekiwania nie do końca się sprawdzają.
I tak, jeśli chodzi o depozyty ludności w bankach, to faktycznie są one coraz większe. Na koniec października br. gospodarstwa domowe miały tam zgromadzone około 1,3 bln zł, czyli o 9,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Ale na początku roku taki roczny wzrost wynosił blisko 11 proc., więc mowa raczej o delikatnym spowolnieniu przyrostu depozytów niż o gwałtownym przyspieszeniu.