Podobnie jak większość kandydatów mówi pan o konieczności uwzględnienia wszystkich głosów w samorządzie oraz reprezentacji wszystkich izb. Jak konkretnie to zagwarantować?
Praktycznym rozwiązaniem, bez konieczności zmian ustawowych, byłaby reprezentacja wszystkich 19 Okręgowych Izb Radców Prawnych w Prezydium Krajowej Rady Radców Prawnych. To przeciwdziałałoby wewnętrznym podziałom w samorządzie, budowałoby sprawczość wszystkich izb i ich poczucie współdecydowania, a co za tym idzie, odpowiedzialności za decyzje zapadające na każdym szczeblu samorządowym. Oczywiście wymaga to każdorazowo większego wysiłku od prezesa, by w takiej sytuacji osiągnąć cele, ale umożliwia dostrzeganie różnych perspektyw. Prezes KRRP nie może być władcą ani zarządcą, musi być spoiwem, łączyć ludzi tworzących samorząd, umożliwiając ich wspólne i spójne działanie.
A czy przewiduje pan rozwiązania, które już wymagałyby zmian ustawowych?
Uważam, że rozpoczęta w tej kadencji dyskusja na temat szerszych zmian w ustawie o radcach prawnych jest przyczynkiem do tego, by wypracować całkowicie nowe rozwiązania. Przede wszystkim zmiany ustawowe są konieczne dla stworzenia nowych pól aktywności zawodowej radców prawnych – myślę tu o nowych, nieistniejących w dniu dzisiejszym przestrzeniach dla świadczenia usług przez radców prawnych, także jako podmiotów szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości w Polsce – np. możliwości wydawania nakazów zapłaty w uproszczonych sprawach, orzekania jako sędziowie ad hoc, przyjmowania oświadczeń o rozwiązaniu małżeństwa, wprowadzenia superwizji zawodowej dla radców prawnych i aplikantów, celem złagodzenia ich stresu zawodowego, oraz urealnienia kosztów pomocy prawnej i ich zwiększenia o VAT w każdej sytuacji, gdy radca prawny jest płatnikiem.
Czytaj więcej
15 listopada rozpocznie się Krajowy Zjazd Radców Prawnych, który wybierze władze korporacji w nowej kadencji. Starający się o reelekcję prezes Włodzimierz Chróścik ma aż czterech rywali.