- Są wśród dzieci geje. lesbijki, osoby transpłciowe, w rodzinach demokratów, republikanów i niezależnych, które boją się o swoje życie – mówiła biskup Budde prosząc Trumpa o to, by się nad nimi ulitował.
O co biskup Mariann Edgar Budde prosiła Donalda Trumpa
Czytaj więcej
Prezydent Donald Trump w czasie rozmowy z dziennikarzami zapowiedział, że wkrótce odbędzie rozmowę z Władimirem Putinem.
- W imię Boże proszę, by miał pan litość dla ludzi w naszym kraju, którzy teraz się boją - kontynuowała. Biskup mówiła też o nielegalnych imigrantach, którzy „w większości nie są przestępcami”. - Płacą podatki, są dobrymi sąsiadami. Są wiernymi naszych kościołów, meczetów, synagog, gurdwār (świątyń sikhów - red.) i świątyń. Nasz Bóg uczy, abyśmy byli litościwi wobec obcych, ponieważ my kiedyś byliśmy obcy na tej ziemi - podkreśliła duchowna.
Biskup Budde krytykowała już Trumpa w czasie jego pierwszej kadencji za to, że w czasie zamieszek w USA po śmierci George'a Floyda w wyniku interwencji policji, pojawił się przed kościołem pw. Świętego Jana w Waszyngtonie trzymając w ręku Biblię. Wcześniej, w trakcie zamieszek, podpalona została piwnica tego kościoła.