W poniedziałek, 20 stycznia w Rządowym Centrum Legislacji opublikowano projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie ustalenia listy gatunków zwierząt łownych, zgodnie z którym zakazane ma zostać polowanie na siedem gatunków ptaków: jarząbka, krzyżówkę, cyraneczkę, głowienkę, czernicę, słonkę, łyskę. Bezpośrednim skutkiem usunięcia tych ptaków z listy zwierząt łownych będzie objęcie ich ścisłą ochroną.
Jak wskazano w uzasadnieniu projektu, w odniesieniu do wskazanych gatunków nie występuje potrzeba realizowania kontroli populacji, a wyeliminowanie polowań jako jednego z czynników śmiertelności będzie miało pozytywny wpływ na ich występowanie na terytorium Polski.
Objęcie ochroną siedmiu gatunków ptaków nie wystarczy
- Jest to krok w dobrym kierunku, ponieważ wskutek prowadzonych przez wiele lat badań i monitoringu wiemy, że populacje tych siedmiu ptaków drastycznie zmniejszają swoją liczebność. W związku z tym ich dodatkowy odstrzał przez myśliwych jest niepożądany. Do tej listy należy jednak dołączyć jeszcze kilka gatunków: gęgawę, gęś zbożową, gęś białoczelną, grzywacza oraz kuropatwę - mówi Paweł Kołodziejczyk, były prezes Śląskiego Towarzystwa Ornitologicznego. Jak jednak zauważa, wspomniane trzy gatunki gęsi oraz grzywacz mogą dokonywać miejscowo sporych szkód w uprawach, wydziobując zasiane ziarna czy zjadając części nadziemne zbóż, w związku z czym, w przypadku wprowadzenia zakazu polowania na te ptaki, Skarb Państwa powinien wypłacać rolnikom odszkodowania za poniesione straty. Z kolei kuropatwa, chociaż nie wyrządza szkód, powinna jak najszybciej zostać objęta ochroną z uwagi na katastrofalnie niską liczebność, która wciąż spada.
Czytaj więcej
Wdrożyliśmy moratorium na wycinkę najcenniejszych lasów, dotyczące prawie 100 tys. hektarów. To największy projekt ochrony od czasu programu „Natura 2000” – mówi Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu i środowiska.
Hanna Cichocka, członkini Stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt przypomina, że także Państwowa Rada Ochrony Przyrody w opinii z czerwca 2024 r. wskazała na zmniejszające się populacje gatunków ptaków wskazanych w projekcie rozporządzenia. PROP oczekiwał wtedy pilnego objęcia ochroną także ptaków, w stosunku do których nie ma rzetelnych danych o liczebności, jak w przypadku słonki.