Już niebawem – 27 marca – odbędzie się przetarg na zakup upadłego SKOK Wołomin. Ale wszystko wskazuje na to, że zostanie unieważniony. Nie wpłynęła ani jedna oferta kupna – dowiedziała się „Rzeczpospolita".
Wyłącznie Bank BGŻ BNP Paribas SA z siedzibą w Warszawie odpowiedział na zaproszenie do udziału w przetargu wskazując, że nie jest zainteresowany" – odpowiada nam Sąd Okręgowy w Warszawie.
Zaproszenia do składania ofert zostały skierowane do wszystkich banków i kas w kraju.
Słaby odzew
Owiany złą sławą SKOK Wołomin upadł przez działania zorganizowanej grupy przestępczej, która w ciągu pięciu laty wyprowadziła z niego – głównie przez kredyty hipoteczne na tzw. słupy, ale i osoby znane (np. biznesmenów) – co najmniej 1,75 mld zł (taką sumę ma przypisaną w zarzutach Piotr P. – pomysłodawca „skoku stulecia").
6 grudnia 2018 r. sędzia komisarz podjął decyzję o wystawieniu przedsiębiorstwa bankowego SKOK Wołomin na sprzedaż i ustalił cenę wywoławczą na jeden złoty. Dzień później syndyk rozesłał pocztą zaproszenia do składania ofert do 37 instytucji finansowych, „każdorazowo informując o warunkach przetargu oraz możliwości kontaktu z syndykiem celem uzyskania wyczerpujących informacji" – podaje nam sąd. I zaznacza, że syndyk „zawiadomił o przetargu pisemnie wszystkie banki – czyli 31 podmiotów" prowadzących w Polsce działalność w formie spółki akcyjnej. A także Bank Gospodarstwa Krajowego, Krajową Spółdzielczą Kasę Oszczędnościowo-Kredytową, Spółdzielczą Kasę Oszczędnościowo-Kredytową im. F. Stefczyka z siedzibą w Gdyni oraz banki zrzeszające banki spółdzielcze (czyli Bank Polskiej Spółdzielczości SA, SGB-Bank SA i Polski Bank Apeksowy SA).