Sezon motocyklowy ledwie ruszył, a już są pierwsze śmiertelne ofiary. W niespełna cztery miesiące doszło do 356 wypadków z udziałem motocyklistów – to o 17 więcej wobec tego samego okresu roku ubiegłego. Życie straciło w nich 21 motocyklistów (o 18 mniej niż rok temu w tym samym czasie) – wskazują dane Komendy Głównej Policji, które poznała „Rz”.
Dramat wydarzył się w Warszawie, przy cmentarzu w Marysinie Wawerskim, gdzie motocyklista potrącił w sobotę parę pieszych przechodzących przez jezdnię. 68-latek zginął na miejscu, jego towarzyszka trafiła do szpitala. Dzień później zmarł także 36-letni motocyklista, ciężko ranny, bo po uderzeniu w pieszych wpadł na zaparkowany samochód. Policja wstępnie ustaliła, że piesi nie przechodzili po pasach.
Największe zagrożenie powodują 40–59-latkowe, a zaraz potem motocykliści w wieku 25–39 lat
To najnowszy, ale niejedyny tragiczny wypadek z udziałem motocyklistów. W Wielkopolsce 29-latek stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w betonowe ogrodzenie posesji – zginął na miejscu. Więcej szczęścia miał 54-latek, który na Śląsku upadł, uderzył pojazdem w barierę, a potem w betonowy słup. Miał 1,5 promila alkoholu, doznał stosunkowo niegroźnych obrażeń. Z kolei w Koninie 34-latek, uciekając przed policją, rozbił się na moście Toruńskim. Obowiązywał go zakaz prowadzenia pojazdów.
Czytaj więcej
Ogółem blisko pół tysiąca wypadków więcej, do czego przyczynił się radykalny wzrost – o 80 proc....