Prawo do kontaktu z dziećmi. SN rozstrzygnie ważną wątpliwość

Trójka sędziów SN skierowała do szerszego składu pytanie, czy więź uczuciowa członka rodziny, np. ojca i dziecka, stanowi dobro osobiste. Od tego będzie zależeć, czy sąd opiekuńczy ma kierować się wyłącznie dobrem małoletniego, czy także prawami członków rodziny do kontaktów z nim.

Publikacja: 24.08.2024 11:25

Prawo do kontaktu z dziećmi. SN rozstrzygnie ważną wątpliwość

Foto: Adobe Stock

W omawianej kwestii zapadły już dwie sprzeczne uchwały siedmiu sędziów SN – z 27 marca 2018 r. (sygn. akt III CZP 60/18) oparta na założeniu, że więź rodzinna jest dobrem osobistym, oraz z 22 października 2019 r. (I NSNZP 2/19), która neguje tę tezę. Żadna z nich nie ma jednak mocy zasady prawnej.

Nie można obrażać drugiego rodzica

Pytania prawne sformułowano na kanwie sporu rodziców małoletniej dziewczynki. Sąd Okręgowy uwzględniając pozew ojca (oraz jego drugiej młodszej córki, którą ma on z obecną partnerką) zakazał pozwanej matce ich wspólnej córki uniemożliwiania ojcu utrzymywania kontaktów z dzieckiem co najmniej w wymiarze określonym przez nich w ugodzie przed sądem opiekuńczym. Zakazał też pozwanej rozgłaszania nieprawdziwych informacji o ojcu jej dziecka, w szczególności nazywania go „ćpunem” i „zboczeńcem”. Nakazał jej przeprosiny i zasądził dla powoda 11 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie jego prawa do życia rodzinnego i jego czci. Zakazał też pozwanej uniemożliwiania przyrodniej siostrze utrzymywania kontaktów ze starszą siostrą.

Czytaj więcej

Spory rodziców o wyjazdy z dziećmi. Wakacje lepiej wcześniej ustalić

Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrok utrzymał wskazując, że więź ojca z córką w wyniku długiej przerwy w kontaktach, przeprowadzonej przez pozwaną, uległa rozwiązaniu i obecnie sądowe orzeczenia zmierzają do jej stopniowej restytucji. SA zmniejszył tylko zadośćuczynienie do 5 tys. zł ze względu na bierność ojca w egzekwowaniu ustalonych ugodą lub orzeczeniem sądu kontaktów z dzieckiem

Pozwana matka nie dała za wygraną i zaskarżyła ten werdykt, a rozpoznając skargę kasacyjną SN - w składzie sędziowie Agnieszka Góra-Błaszczykowska, Dariusz Pawłyszcze i Mariusz Załucki - powziął wątpliwość, czy można uznać, że więź uczuciowa członka rodziny dziecka stanowi jego dobro osobiste.

Decydowanie o kontakcie z dzieckiem. Sąd rodzinny jest lepszy?

Trójka sędziów SN wskazała na utrwalony pogląd, że kontakty rodzinne co do zasady służą dobru dziecka, jego wychowaniu i przyszłości, a członkowie rodziny mogą służyć mu wsparciem przy wchodzeniu w dorosłość i przez całe życie. Problem pojawia się, gdy opiekun, najczęściej rodzic sprawujący pieczę nad dzieckiem, nie rozumie, co jest długoterminowo dobre dla dziecka, lub przedkłada własne, negatywne emocje wobec drugiego rodzica lub innego członka rodziny nad dobro dziecka.

W rozpatrywanym sporze w postępowaniu opiekuńczym o kontakty ojca z dzieckiem ustalono, że na skutek nieprawidłowej postawy matki nabrało ono niechęci do spotkań z ojcem i spotkania te wywołują u niego stres i konflikt lojalności. Sąd opiekuńczy ma w takim przypadku bardzo trudne zadanie. Musi ocenić, czy dalsze egzekwowanie kontaktów ojca z dzieckiem nie powoduje zbyt dużego obciążenia dla dziecka, czy korzyści z przyszłej więzi z ojcem przeważają nad tym obciążeniem.

Czytaj więcej

Zaremba-Stanulewicz: Dzieci z Ukrainy. Gdy polityka jest ważniejsza od dobra dziecka

Uznanie prawa do kontaktów z dzieckiem za dobro osobiste istniejące niezależne od kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oznaczałoby, że sąd opiekuńczy nie kieruje się wyłącznie dobrem dziecka, lecz także prawami członków rodziny do kontaktów z nim. Uczyniłoby to wspomniane zadanie sądu opiekuńczego jeszcze trudniejszym, lecz przynajmniej te sprzeczne żądania byłyby rozstrzygane w jednym postępowaniu przez sąd opiekuńczy dysponujący znacznie szerszym zakresem możliwych decyzji niż tylko uwzględnienie danego żądania lub jego oddalenie - to konkluzja uzasadnienia pytania prawnego.

Sygn. akt. II CSKP 2419/22

Opinia dla "Rzeczpospolitej"

Jerzy Naumann, adwokat

Pobieżna analiza może sugerować, że prawo do kultywowania więzi uczuciowej przez członków najbliższej rodziny z małoletnim dzieckiem jest dobrem osobistym tych osób, w szczególności rodziców. Akceptacja tej tezy skutkuje jednak komplikacją w postaci otwarcia drogi do regulowania kwestii kontaktów zarówno na podstawie przepisów prawa rodzinnego, jak i cywilnego. Tego rodzaju dychotomia wprowadza bałagan pojęciowy i procesowy, jest per saldo szkodliwa, a zamęt powiększa sprzeczne orzecznictwo. Wydaje się więc, że jeśli dobro osobiste może być chronione innymi przepisami niż art. 23 i 24 k.c., to wskazuje to drogę ku rozwikłaniu problemu. Na marginesie warto zauważyć, że wspomniana więź jest dobrem osobistym nie tylko najbliższych dziecka, ale przede wszystkim małoletniego dziecka. Widzę tu ważną rolę dla prokuratora energicznie działającego na rzecz dziecka, również przy trudnościach związanych z egzekucją kontaktów, co jest istną drogą przez mękę przede wszystkim samego dziecka.

W omawianej kwestii zapadły już dwie sprzeczne uchwały siedmiu sędziów SN – z 27 marca 2018 r. (sygn. akt III CZP 60/18) oparta na założeniu, że więź rodzinna jest dobrem osobistym, oraz z 22 października 2019 r. (I NSNZP 2/19), która neguje tę tezę. Żadna z nich nie ma jednak mocy zasady prawnej.

Nie można obrażać drugiego rodzica

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Absolwenci KSSiP w zawieszeniu, bo pominięto ich przy nominacjach
Nieruchomości
Ogródki działkowe nie zostaną zlikwidowane. Resort zmienia przepisy
Sądy i trybunały
Bodnar zdegraduje sędziów? Tzw. "neosędziowie" zostaną cofnięci do roli asystentów
Sądy i trybunały
Rząd nie uzna wyboru prezesa Izby Cywilnej SN? Adam Bodnar: absolutnie
Podatki
Afera paragonowa. Kontrolerów można nie lubić, ale nie wolno im przeszkadzać
Prawo dla Ciebie
Myśliwi nie chcą okresowych badań. A rząd szykuje ograniczenie polowań