Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu wydał ważny wyrok dla branży hotelowej. Uznał, że zyski z usług hotelowych i konferencyjnych to nie przychody z najmu, podnajmu itd. czy umów do nich podobnych. A to oznacza, że nie podpadają pod definicję tzw. spółek nieruchomościowych, na które ustawodawca od 2021 r. nałożył dodatkowe obowiązki podatkowe.
Czytaj więcej
Choć od 2021 r. istnieje obowiązek przekazywania organom podatkowym informacji o strukturze własnościowej spółek nieruchomościowych, to pewne kwestie nadal budzą wiele wątpliwości i sprawiają podatnikom trudności – piszą eksperci kancelarii MDDP.
Usługi hotelowe a najem
Spór w sprawie zaczął się w kwietniu 2024 r., gdy spółka wystąpiła o oficjalną wykładnię przepisów o CIT. We wniosku wskazała, że posiada hotele i podobne obiekty zakwaterowania. To główny trzon jej działalności. Firma tłumaczyła, że poza noclegami oferuje również usługi gastronomiczne, rekreacyjne, konferencyjne oraz pełną ofertę rehabilitacyjną.
We wniosku wskazano ponadto, że spółka ma w ofercie także pakiety konferencyjne. Co do zasady jest to kompleksowa obsługa klienta obejmująca m.in. udostępnienie sal, sprzętu, dostęp do internetu, poczęstunek w miejscu konferencji, a także usługi gastronomiczne w restauracji i hotelowe dla uczestników.
Firma przede wszystkim chciała potwierdzenia, że należności ze świadczenia usług hotelarskich oraz konferencyjnych nie stanowią przychodów z art. 4a pkt 35 lit. b ustawy o CIT. W jej ocenie bowiem nie są to przychody z najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy, leasingu i innych umów o podobnym charakterze. W konsekwencji nie można jej uznać za tzw. spółkę nieruchomościową.