We wtorek przed południem liderzy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy przedstawią wspólnego kandydata na premiera, którym zostanie ogłoszony Donald Tusk.
Wspólne stanowisko opozycji ma wzmocnić Donalda Tuska
Zgodne stanowisko partii opozycyjnych ma być dowodem silnego mandatu, jaki dostał lider Platformy Obywatelskiej przed serią spotkań przedstawicieli komitetów wyborczych z Andrzejem Dudą. Celem oświadczenia jest stworzenie – jak twierdzą rozmówcy „Rzeczpospolitej” – nowej sytuacji politycznej jeszcze przed konsultacjami prezydenta Dudy z liderami wszystkich sił, których komitety znajdą się w nowym parlamencie.
Jednak opozycja nie ma złudzeń, że organizowane przez głowę państwa konsultacje są tylko fasadą. – Prezydent w pierwszej kolejności powierzy stworzenie rządu komuś z PiS, żeby tylko przedłużyć czas ich pracy, pozwalający jednocześnie dłużej zacierać ślady po nadużyciach władzy – mówi „Rzeczpospolitej” Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy.
Czytaj więcej
Donald Tusk musi balansować między przedwyborczymi obietnicami a groźbą prezydenckiego weta w sprawie przywracania praworządności. Czy uda mu się znaleźć złoty środek i zaproponować rozwiązanie, które pozwoli UE odblokować pierwszą transzę środków z KPO?
Jednocześnie toczą się rozmowy w sprawie składu przyszłego rządu. Rozmówcy z PO nazywają potencjalną konstrukcję nowego gabinetu „autorskim pomysłem” Donalda Tuska, który ma w nim zostać premierem. – Żadne decyzje nie zapadły. Za tydzień najwcześniej Donald Tusk wejdzie w fazę rozmów – mówi „Rzeczpospolitej” Tomasz Siemoniak, były szef MON, który może wrócić do resortu.