Jak rozwinie się sytuacja na granicy polsko-białoruskiej? W czwartek późnym wieczorem Sejm w głosowaniu poparł przedłużenie na kolejne 60 dni stanu wyjątkowego – to maksymalny czas, który jest możliwy zgodnie z konstytucją. Już wcześniej wszystko wskazywało na to, że ten wniosek zostanie przyjęty, zwłaszcza po tym, jak PiS zmieniło regulamin Sejmu w taki sposób, że do akceptacji przedłużenia wystarczy zwykła większość głosów.
Przedłużenie stanu wyjątkowego poparło ostatecznie 224 posłów klubu PiS (trzech nie głosowało, w tym Zbigniew Ziobro), Konfederacja (przeciw był tylko Dobromir Sośnierz a dwóch innych parlamentarzystów nie wzięło udziału w głosowaniu), trzech przedstawicieli Kukiz'15 (bez Stanisława Tyszki), niezrzeszony Łukasz Mejza oraz Monika Pawłowska, która kilka minut przed głosowaniem poinformowała, że opuszcza Porozumienie Jarosława Gowina.
Czytaj więcej
„Nie mogę akceptować destabilizacji funkcjonowania państwa polskiego dla prywatnych celów politycznych” - stwierdziła posłanka Monika Pawłowska, informując o swoim odejściu z Porozumienia Jarosława Gowina.
Przeciwko były m.in. Lewica, Platforma Obywatelska i Polska 2050. Przedstawiciele Koalicji Polskiej - PSL wstrzymali się od głosu lub nie głosowali. Politycznie to głosowanie dla PiS zdecydowanie najprostszy element całej układanki.
Opozycja oburzona
Wydarzenia na granicy i polityczna dyskusja wokół nich nabrała nowej dynamiki ze względu na kilka wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich dniach. Media społecznościowe obiegły między innymi zdjęcia z Michałowa (woj. podlaskie) gdzie – zgodnie z relacjami – Straż Graniczna odstawiła na granicę grupę ok. 20 osób, w tym dzieci.