Aktualizacja: 20.03.2020 12:23 Publikacja: 20.03.2020 11:35
Foto: AFP
212 mld złotych deklarowanego wsparcia to w teorii połowa rocznego budżetu państwa. W praktyce jednak gotówki ma być jedynie ok. 60 mld zł, reszta to gwarancje dla udzielanych kredytów dla firm. Kredyty udzielane przez komercyjne banki to coś, co trzeba oddać, a państwo tyko gwarantuje bankom ich spłatę w momencie, kiedy firma zbankrutuje, czy będzie w upadłości.
Kolejna część ogłoszonego planu to pieniądze z Unii Europejskiej a nie wygospodarowane przez rząd. Najpierw słyszeliśmy, jaka ta Unia jest niedobra, bo nie pomaga Polsce z epidemią, później przyznano, że rzeczywiście UE przekaże nam prawie 32 mld złotych. Należy dodać, że to najwięcej spośród krajów wspólnoty i to chyba tylko dlatego w tle konferencji Premiera pojawiły się znowu flagi UE. Te pieniądze mogą być przeznaczone na pomoc w walce z pandemią i jej skutkami ekonomicznymi. Rządzący teraz mówią, że nie do końca ta Unia jest tak łaskawa, bo i tak to są pieniądze, które już dostaliśmy i nie musimy ich zwracać tylko przesunąć na inne cele. No tak, ale jeżeli byśmy ich nie wydali na walkę z koronawirusem to musielibyśmy je zwrócić do kasy Unii. Nasuwa się więc pytanie jak to się dzieje, że rząd PiS-u nie jest w stanie racjonalnie wydać przyznanych funduszy, co groziło ich zmarnowaniem.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Najbardziej bym chciał, by nasz film kiedyś pokazano w Rosji. Tak jak niegdyś w Niemczech po II wojnie światowej pokazywano filmy o tym, co zrobili naziści - mówi Ołeksandr Szczur, scenarzysta i producent filmu „Bucza”.
Para EUR/USD obroniła poziom 1,05. To z kolei pomogło notowaniom złotego.
Złoty pozostaje pod wpływem dolara. Czy zmienią to dzisiejsze dane o PKB z Polski?
Choć do świąt jeszcze wiele tygodni, umysły Polaków rozpala już problem: czy Wigilia będzie kolejnym dniem wolnym od pracy?
W obliczu sporów o upolitycznianie prokuratury niknie dyskusja o merytorycznej jakości pracy śledczych i wymaganiach, jakie powinni spełniać.
Kilka szczegółowych rozwiązań projektu nowelizacji kodeksu karnego budzi wątpliwości. Chodzi m.in. o zasady wymierzania kar.
Rozstrzygnięcie sprawy bez rozważenia argumentów spierających się stron wystawia jak najgorsze świadectwo samemu sądowi.
Strzeżenie bezpieczeństwa państwa i obywateli jest zadaniem obu segmentów władzy wykonawczej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas