Jak zabezpieczać się przed ryzykiem kursowym

Jest kilka sposobów redukcji ryzyka kursowego. Warto je poznać, aby opracować skuteczną strategię zabezpieczeń.

Publikacja: 13.05.2013 00:10

Małe i średnie firmy chętnie korzystają z bankowości elektronicznej

Małe i średnie firmy chętnie korzystają z bankowości elektronicznej

Foto: Rzeczpospolita

Firmy, które rozliczają się z kontrahentami w walutach obcych, narażone są na ryzyko kursowe. Niekorzystne zmiany cen walut mogą negatywnie odbić się na wynikach. Przykładowo osłabienie złotego powoduje, że rosną koszty importowanych produktów. Z kolei umocnienie negatywnie wpływa na wyniki finansowe eksporterów, ponieważ maleją ich wpływy. Jednym słowem przedsiębiorca, który chce, aby jego firma osiągała przewidywalne wyniki, powinien zabezpieczać się przed tym ryzykiem. Eksperci uważają, że brak strategii zabezpieczeń to niebezpieczna gra z rynkiem.

Strategia ochrony

– Pierwszym krokiem w firmie, która decyduje się na zabezpieczanie ryzyka kursowego, powinno być stworzenie polityki zarządzania ryzykiem rynkowym. Powinna odpowiadać na pytania, w jaki sposób firma redukuje ryzyko, za pomocą jakich instrumentów i jak rozkłada w czasie działania zabezpieczające – wyjaśnia Jacek Jurczyński, wicedyrektor Departamentu Sprzedaży Rynków Finansowych w BRE Banku.

Taką strategię powinien opracować zarząd firmy wraz z działem handlowym i finansowym. Pomóc mu w tych działaniach może firma doradcza, a także – chociaż w mniejszym zakresie – eksperci z banków.

– Wybór transakcji należy do klientów, bo tylko oni znają pełny obraz swojej działalności. Specjaliści bankowi mogą przedstawić zasady funkcjonowania konkretnych rozwiązań oraz zwrócić uwagę na najważniejsze elementy procesu, bazując na doświadczeniu i znajomości rynku – mówi Mikołaj Bąk, szef departamentu skarbu i zarządzania gotówką w Raiffeisen Polbanku.

Według ekspertów podstawowym celem polityki zabezpieczeń powinna być stabilizacja wyniku, a nie próba osiągnięcia dodatkowych zysków na zawartych transakcjach.

– To, czy firma odniesie z tytułu zawartych transakcji zabezpieczających realne korzyści w postaci zrealizowanych dodatnich różnic kursowych, okaże się dopiero przy ich rozliczeniu – mówi Łukasz Duda, dyrektor departamentu sprzedaży produktów rynków finansowych w BNP Paribas Banku. Jego zdaniem podejmując decyzję o kształcie prowadzonej polityki zabezpieczeń lub rezygnacji z niej, powinno się mieć na uwadze fakt, że kursy walut trudno przewidzieć.

– W średnim i długim okresie prognozy kursów wymiany są obarczone bardzo dużym ryzykiem błędu – mówi Łukasz Duda.

Zabezpieczenia

Instrumenty służące zabezpieczaniu ryzyka można podzielić na dwie grupy. Do pierwszej należą takie, w przypadku których przedsiębiorca płaci za zabezpieczenie – to opcje walutowe. Wysokość premii, którą trzeba zapłacić przy zakupie opcji, zależy m.in. od kursu, jaki chce zabezpieczyć klient, rodzaju opcji i czasu do realizacji.

– Im większe prawdopodobieństwo, że firma w przyszłości skorzysta z opcji, tym wyższa premia – mówi Marcin Serafin, kierujący Wydziałem Transakcji z Klientami w Departamencie Skarbu Banku Millennium.

– W zamian za poniesioną opłatę klient nabywa prawo, ale nie obowiązek, do zawarcia transakcji wymiany walut po z góry określonym kursie w przyszłości  – tłumaczy Jacek Jurczyński. I dodaje, że  nabycie takiego prawa oznacza, że gdy w przyszłości kurs bieżący będzie dla przedsiębiorcy korzystniejszy niż ten zabezpieczony, to może zrealizować transakcje po lepszym dla niego kursie. Opcje są więc elastycznym instrumentem, który nie tylko zabezpiecza przed negatywną zmianą kursu, ale pozwala też skorzystać z lepszej ceny.

Natomiast do drugiej grupy instrumentów należą  transakcje, które należy obowiązkowo wykonać po z góry ustalonym kursie. Są to tzw. transakcje forward.

– Zawarcie transakcji terminowej nie wymaga zapłaty premii, ale nakłada na obie strony obowiązek realizacji. Obustronne prawo oznacza jednak, że w przypadku wystąpienia lepszego kursu wymiany w przyszłości przedsiębiorca nie będzie mógł z niego skorzystać – mówi Jacek Jurczyński.

Przedsiębiorcy mogą też używać różnych strategii opcyjnych do ochrony przed ryzykiem walutowym. Jednak wybór konkretnego rozwiązania powinien wynikać z polityki zabezpieczeń, która uwzględnia specyfikę przedsiębiorstwa. Wybierając instrument zabezpieczający, należy rozważyć aspekty prawne, podatkowe, księgowe itp.

Zgodnie z procedurą

– Zarządzanie ryzykiem walutowym nie kończy się na zawarciu transakcji zabezpieczającej. Jest to raczej proces, który oznacza, że w przypadku pojawienia się ryzyka istnieją procedury określające, w jaki sposób zostanie ono zabezpieczone – podkreśla Jacek Jurczyński. Według niego podstawową zasadą, którą powinni się kierować przedsiębiorcy przy zabezpieczaniu ryzyka, jest stosowanie instrumentów, które są dla nich zrozumiałe. Przedsiębiorca powinien wiedzieć, jakie efekty ekonomiczne, prawne, podatkowe czy księgowe niesie ze sobą zawarcie konkretnej transakcji.

Sposoby ochrony przed ryzykiem kursowym

1. Równoważenie wydatków i wpływów

Firmy mogą zabezpieczać się przed ryzykiem kursowym bez użycia instrumentów pochodnych, równoważąc wpływy w danej walucie z wydatkami. Przykładowo eksporter, który w euro osiąga przychody, może równocześnie zaciągnąć kredyt w tej walucie.

2. Transakcje forward

Transakcja terminowa to stały kurs, po którym w przyszłości waluta zostanie sprzedana bądź kupiona bez względu na kurs rynkowy w momencie realizacji transakcji. Jest bezkosztowa, dlatego firmy chętnie z niej korzystają. Jednak nie pozwala dokonać transakcji po lepszym kursie w przyszłości.

3. Opcje walutowe

Ten instrument finansowy daje prawo do sprzedaży bądź zakupu waluty po określonym kursie. Przedsiębiorca nie musi skorzystać z tego prawa, jeśli kurs w momencie dokonywania transakcji będzie korzystniejszy.

Kosztem zabezpieczenia w przypadku opcji jest premia, która zależy od kursu, jaki chce zabezpieczyć klient, rodzaju opcji i czasu, jaki pozostał do jej realizacji.

4. Strategie opcyjne

To złożenie kilku opcji, które dają możliwość uzyskania albo korzystniejszego kursu, albo zmniejszenia kosztów transakcji. Pozwalają one dokładnie dopasować poziom zabezpieczenia do oczekiwań przedsiębiorcy.

Firmy, które rozliczają się z kontrahentami w walutach obcych, narażone są na ryzyko kursowe. Niekorzystne zmiany cen walut mogą negatywnie odbić się na wynikach. Przykładowo osłabienie złotego powoduje, że rosną koszty importowanych produktów. Z kolei umocnienie negatywnie wpływa na wyniki finansowe eksporterów, ponieważ maleją ich wpływy. Jednym słowem przedsiębiorca, który chce, aby jego firma osiągała przewidywalne wyniki, powinien zabezpieczać się przed tym ryzykiem. Eksperci uważają, że brak strategii zabezpieczeń to niebezpieczna gra z rynkiem.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Jak skrócić tydzień pracy w Polsce
Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Kanada – wybory w czasach wojny celnej
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Polscy milionerzy wolą luksusowe samochody i spa niż nieruchomości
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz W. Kołodko: Szeroki świat czy narodowy zaścianek?