Alvin Gajadhur: Czy premier da zielone światło piratom drogowym?

Panie Premierze, zachęcam do szybkich, stanowczych i konsekwentnych działań w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego - apeluje polityk PiS.

Publikacja: 06.06.2024 14:29

Alvin Gajadhur: Czy premier da zielone światło piratom drogowym?

Foto: GITD

Polskie drogi przez lata były jednymi z najbardziej niebezpiecznych w Europie. Niektórzy kierowcy traktowali je jak tor wyścigowy. Popisywanie się, brawura, przeświadczenie, że jest się nieśmiertelnym za „kółkiem”, doprowadziły do wielu tragedii. Lata 90. ubiegłego wieku to nawet przeszło 7 tys. ofiar śmiertelnych każdego roku.

Owszem, przez kolejne lata spadała liczba osób zabitych na drogach, ale przełomu nie było. Rząd Premiera Mateusza Morawieckiego skutecznie wziął się za piratów drogowych, co zostało zapowiedziane w jego expose. Znowelizowano przepisy, podniesiono praktycznie nie zmieniane przez ponad 20 lat stawki mandatów. Zaostrzono kary, chociażby w stosunku do pijanych kierowców, skutkujące konfiskatą pojazdu.

Od razu były widoczne efekty. Rok 2022 był najbezpieczniejszym rokiem w historii. Pierwszy raz na drogach zginęło poniżej 2 tys. osób. W 2023 r. Polska została po raz pierwszy laureatem nagrody Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) Road Safety Performance Index (PIN) Award, co jest uznawane za odpowiednika Oscara w zakresie BRD.

Nagła zmiana trendu na drogach

Polska została europejskim liderem poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na ten sukces przełożyła się metodyczna praca w trzech obszarach: infrastruktury, edukacji i zmian legislacyjnych. Od 2016 do 2023 r. liczba wypadków drogowych spadła z 33664 do 20936, zaś liczba zabitych z 3026 do 1893.

Wszyscy byli przekonani, że ten trend spadkowy utrzyma się. Niestety, cztery miesiące tego roku pokazały, że podejście nowego rządu do BRD [bezpieczeństwa ruchu drogowego — red.], a wręcz brak działań w tym zakresie skutkuje drastycznym pogorszeniem się statystyk. Od stycznia do końca kwietnia wzrosła o blisko 12 proc. liczba ofiar śmiertelnych, wypadków jest o 10 proc., zaś samych kolizji o ponad 17,5 tys. więcej, porównując do analogicznego okresu 2023 r.

Co z samochodami pościgowymi

Co robi rząd premiera Donalda Tuska? Niewiele dobrego, co najwyżej psuje to, co poprzednicy zbudowali. Posłużę się przykładem Inspekcji Transportu Drogowego, którą miałem zaszczyt kierować przez osiem lat. To co tam się dzieje, mogłoby posłużyć za scenariusz do filmu grozy, np. z repertuaru Alfreda Hitchcocka.

Po pierwsze ludzie są zastraszani. Z nieoficjalnych informacji, które do mnie docierają wynika, że inspektorzy GITD mieli przestać zatrzymywać piratów drogowych, gnających po drogach nawet 180-200 km/h.

Tacy piraci byli wcześniej dyscyplinowani przez inspektorów. Za rządów Zjednoczonej Prawicy kupione zostały z funduszy unijnych samochody pościgowe wykorzystywane do tego celu. Co się z nimi dzieje? Chyba rdzewieją… Przez trzy tygodnie od połowy kwietnia do początków maja stały w garażu, zamiast być wykorzystywane do dbania o bezpieczeństwo na drogach. A bilans długiego weekendu majowego był tragiczny…

Kto obsłuży fotoradary

Co z dbającymi codziennie o bezpieczeństwo na drogach inspektorami Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym GITD? Inspektorzy CANARD, którzy patrolowali miejsca niebezpieczne tymi samochodami, mają już podobno w większości tylko pracować za biurkiem - prowadzić postępowania wyjaśniające, albo być przeniesieni do innych biur i wojewódzkich inspektoratów. Ci inspektorzy zajmowali się też obsługą fotoradarów w miejscach ich instalacji. Jeśli ich zabraknie, to system fotoradarowy może stać się niewydolny, z czego ucieszą się piraci drogowi.

Problem z edukacją

Kolejna rzecz – edukacja, a w zasadzie jej brak. Ogranicza się, lub likwiduje się projekty edukacyjne skierowane do najmłodszych, młodzieży i seniorów. Dochodzi do takich absurdalnych sytuacji, że w ramach „audytu” obecne kierownictwo GITD żąda od inspektorów np. wyliczeń kosztów poniesionych na dojazdy na lekcje dla najmłodszych lub spotkania z seniorami, które były prowadzone w szkołach w latach 2020-2023. Zamiast dbać o BRD inspektorzy muszą liczyć kilometry, mnożąc je przez ówczesną cenę litra benzyny, przy ustalonym dla pojazdu spalaniu?

Czy premier Donald Tusk w końcu „tupnie nogą” i wyda polecenie skutecznych działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa na drogach? Czy da zielone światło piratom drogowym? Przypomnijmy, że był jednym z nich, kiedy w 2021 r. przekroczył prędkość o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanych i na trzy miesiące zatrzymano mu prawo jazdy.

Na razie rząd chce złagodzić przepisy dot. obligatoryjnej konfiskaty pojazdów pijanym kierowcom. Chyba nie tędy droga do poprawy BRD. Panie Premierze, zachęcam do szybkich, stanowczych i konsekwentnych działań. Oby nie było za późno.

O autorze

Alvin Gajadhur

Dr inż. Alvin Gajadhur jest doradcą Prezydenta RP, był Głównym Inspektorem Transportu Drogowego i ministre infrastruktury, jest kandydatem w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Prawa i Sprawiedliwości.

Polskie drogi przez lata były jednymi z najbardziej niebezpiecznych w Europie. Niektórzy kierowcy traktowali je jak tor wyścigowy. Popisywanie się, brawura, przeświadczenie, że jest się nieśmiertelnym za „kółkiem”, doprowadziły do wielu tragedii. Lata 90. ubiegłego wieku to nawet przeszło 7 tys. ofiar śmiertelnych każdego roku.

Owszem, przez kolejne lata spadała liczba osób zabitych na drogach, ale przełomu nie było. Rząd Premiera Mateusza Morawieckiego skutecznie wziął się za piratów drogowych, co zostało zapowiedziane w jego expose. Znowelizowano przepisy, podniesiono praktycznie nie zmieniane przez ponad 20 lat stawki mandatów. Zaostrzono kary, chociażby w stosunku do pijanych kierowców, skutkujące konfiskatą pojazdu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację