Wybór publiczny

Sprawa LOT coraz ciekawsza. "Minister Budzanowski wie, że jego los w rządzie zależy od skuteczności działań w obszarze restrukturyzacji LOT" - powiedział premier Donald Tusk

Publikacja: 03.02.2013 11:40

Wybór publiczny

Foto: Archiwum

"Tę decyzję minister skarbu podjął świadomie. Jeśli w krótkim czasie jego działania nie przyniosą ozdrowieńczych skutków, będzie to oznaczało dla ministra zakończenie jego pracy" - dodał. Z czego wynika, że premier jednak nie jest zachwycony wpompowaniem w LOT bez zgody Komisji Europejskiej 400 mln zł, z perspektywą miliarda.

Tymczasem z ministerstwa skarbu szybko dostałem odpowiedź (dziękuję) na kilka pytań.  Wynika z niej, że minister Skarbu Państwa miał wyłączne kompetencje do udzielenia pomocy publicznej ze środków Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców. Pożyczki udzielono na 6 miesięcy, chyba że do tego terminu plan restrukturyzacji zostanie przekazany do Komisji Europejskiej. W takim przypadku, ostateczny termin zwrotu pożyczki jest przedłużony aż do momentu, gdy Komisja Europejska podejmie decyzję w sprawie Planu Restrukturyzacji.  „Oprocentowanie pożyczki jest ustalone na zasadach rynkowych. W skali roku jest stałe (...) i na dzień zawarcia umowy tj. 20.12.2012 r. wynosiło 11,41 proc.".

Według NBP średnie oprocentowanie dużych kredytów dla firm wynosiło w grudniu ubiegłego roku od 6 do 7 procent (zależnie od czasu oraz czy było stałe czy zmienne). Z czego wynika, że minister trafnie uznał, że jest to pożyczka wysokiego ryzyka. Problem w tym, że zapewne nie zostanie spłacona, więc oprocentowanie jest z grubsza obojętne.

Z pasjonującej  teorii wyboru publicznego wynika m.in., w okropnym uproszczeniu, że politycy kierują się przy podejmowaniu decyzji interesem własnym, to znaczy  pragnieniem ponownego wyboru. W tym przypadku widocznie minister uznał, że opinia publiczna z aprobatą przyjmie ratowanie LOT-u, bez względu na jego sens ekonomiczny. Założenie było błędne, reakcje w mediach  negatywne. Stąd po kilku tygodniach stanowcze stwierdzenie premiera, że „LOT nie może być studnią bez dna" oraz co najmniej delikatny dystans wobec ministra.

Sprawa LOT może okazać się precedensowa w odniesieniu do innych, przez lata fatalnie zarządzanych, firm publicznych np. Polskich Linii Kolejowych, Poczty Polskiej, czy górnictwa węglowego na Śląsku, gdzie nadchodzące problemy finansowe widać okiem nieuzbrojonym.

Amerykański ekonomista Michael Boskin w artykule „Anatomia niepowodzeń rządu" wylicza pięć cech charakterystycznych postępowania władz, które kończą się porażkami:

· czekanie,  aż rzeczywistość zmusi do działania, zwykle spóźnionego i ze stratami;

· systematyczne ignorowanie długofalowych kosztów na rzecz krótkoterminowych korzyści;

· próby ominięcia praw ekonomii;

· ignorowanie arytmetyki (selektywne pokazywanie niektórych efektów, przy pomijaniu innych skutków)

· tworzenie programów i wydawanie pieniędzy w okresie boomu lub kryzysu, których ogromne nieoczekiwane konsekwencje objawiają się dopiero po powrocie do gospodarki do normalnej sytuacji.

Obywatele z grubsza świetnie o tym wszystkim wiedzą, nawet nie znając Boskina i teorii wyboru publicznego. Jednak znając absolutnie obiektywne, systemowe słabości każdego rządu,  ciągle odwołują się do niego i mają ogromne oczekiwania, czym to nie powinien się zajmować. Do policzenia osób publicznie opowiadających się za państwem minimum, nadal wystarczy liczydło.

"Tę decyzję minister skarbu podjął świadomie. Jeśli w krótkim czasie jego działania nie przyniosą ozdrowieńczych skutków, będzie to oznaczało dla ministra zakończenie jego pracy" - dodał. Z czego wynika, że premier jednak nie jest zachwycony wpompowaniem w LOT bez zgody Komisji Europejskiej 400 mln zł, z perspektywą miliarda.

Tymczasem z ministerstwa skarbu szybko dostałem odpowiedź (dziękuję) na kilka pytań.  Wynika z niej, że minister Skarbu Państwa miał wyłączne kompetencje do udzielenia pomocy publicznej ze środków Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców. Pożyczki udzielono na 6 miesięcy, chyba że do tego terminu plan restrukturyzacji zostanie przekazany do Komisji Europejskiej. W takim przypadku, ostateczny termin zwrotu pożyczki jest przedłużony aż do momentu, gdy Komisja Europejska podejmie decyzję w sprawie Planu Restrukturyzacji.  „Oprocentowanie pożyczki jest ustalone na zasadach rynkowych. W skali roku jest stałe (...) i na dzień zawarcia umowy tj. 20.12.2012 r. wynosiło 11,41 proc.".

Opinie Ekonomiczne
Guntram Wolff: Strefa euro musi wzmocnić wsparcie militarne dla Bałtów
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Krótszy tydzień pracy, czyli koniec kultury zapieprzu
Opinie Ekonomiczne
Ekonomiści: Centralny czy Ukryty Rejestr Umów?
Opinie Ekonomiczne
Aneta Gawrońska: Od wojny w koalicji mieszkań nie przybędzie
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Wojna celna Trumpa zaboli Amerykanów. Czy zaboli także nas?