Potrzeba będzie coraz więcej geriatrów

Rozmowa z prof. Stanisławą Golinowską z Instytutu Zdrowia Publicznego UJ

Publikacja: 09.08.2011 04:06

Potrzeba będzie coraz więcej geriatrów

Foto: Fotorzepa, bartosz jankowski Bartosz Jankowski

Rz: Czy w służbie zdrowia zabraknie rąk do pracy?

Prof. Stanisława Golinowska:

Może się tak zdarzyć. W Polsce całkowicie zaniedbaliśmy planowanie kadr w ochronie zdrowia. Tymczasem każdy kraj powinien opracować prognozy, ilu pracowników jakiej specjalności będzie potrzebował w ciągu najbliższych lat, i dostosować do nich programy kształcenia.

Przecież resort zdrowia próbuje wpływać na lekarzy, by kształcili się w tych specjalnościach, gdzie są największe braki. Płaci im więcej, teraz planuje skrócić proces kształcenia...

To są wszystko doraźne działania. Nie działamy z wyprzedzeniem, ale reagujemy na już powstałe deficyty. Gdy anestezjolodzy wyjeżdżają, podnosi się wynagrodzenia tej grupie. To nie rozwiązuje problemów, ale rodzi konflikty.

W jakich dziedzinach zabraknie specjalistów?

Tych, które są związane ze starzeniem się społeczeństwa. Zabraknie specjalistów od chorób przewlekłych, już teraz brakuje lekarzy geriatrów, niewielu jest specjalistów medycyny paliatywnej. Lekarzy tych specjalności już brakuje, a będzie brakować coraz bardziej. Zamiast wychodzić naprzeciw temu wyzwaniu, słyszy się raczej głosy, by ograniczyć osobom starszym dostęp do ochrony zdrowia, i narzeka, że okupują przychodnie lekarzy rodzinnych i niektórych specjalistów. A można by ten popyt skanalizować i uczynić leczenie znacznie bardziej skutecznym, gdyby trafiali do geriatrów. Natomiast propozycja wprowadzenia odpłatności za usługi zdrowotne dla tej grupy spowoduje drastyczne ograniczenie im dostępu do lekarza. Nie sądzę, aby takie rozwiązania mogły być poważnie brane pod uwagę.

Trudno też oczekiwać, że tak szybko wykształcimy tak dużą liczbę geriatrów, by byli w stanie zająć się wszystkimi starszymi ludźmi. Tworząc system służby zdrowia, zakładano, że tymi ludźmi zajmie się lekarz rodzinny.

Tak, lekarz rodzinny powinien posiadać wiedzę z zakresu geriatrii lub być wspomagany przez geriatrę, podobnie jak i przez pediatrę. Jednak trzeba stwierdzić, że koncepcji lekarza rodzinnego nie udało nam się dobrze wprowadzić w życie. Lekarz rodzinny jest wprawdzie lekarzem pierwszego kontaktu, ale nie leczy w dostatecznym stopniu i nie integruje procesu leczenia. Stowarzyszenie lekarzy rodzinnych skutecznie zadbało o swoje grupowe interesy kosztem pacjentów.

Już kilka lat temu pediatrzy alarmowali, że lekarzy ich specjalności brakuje.

Szybki rozwój medycyny oraz poprawa warunków życia przyniosły korzyść w postaci radykalnego spadku umieralności niemowląt. A to niesie ze sobą nowe wyzwania: te uratowane dzieci wymagają często większej troski i lepszej opieki lekarskiej, by rozwijać się tak samo jak ich silniejsi rówieśnicy. Często się o tym zapomina.

Rz: Czy w służbie zdrowia zabraknie rąk do pracy?

Prof. Stanisława Golinowska:

Pozostało jeszcze 96% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce