Przygotowany przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju projekt nowelizacji ustawy "Mieszkanie dla Młodych" znajduje się w konsultacjach społecznych. Resort zaproponował, by małżeństwa i osoby samotnie wychowujące dwójkę dzieci mogły otrzymać dofinansowanie w wysokości 20 proc. wartości odtworzeniowej mieszkania.
W przypadku trójki lub większej liczby dzieci wsparcie wyniosłoby 25 proc., a dopłata państwa dotyczyłaby 65 m kw. lokalu, a nie jak teraz 50 m kw.
Profesor Irena Kotowska z Instytutu Statystyki i Demografii w Szkole Głównej Handlowej oceniła w rozmowie z PAP, że rząd dostrzega potrzeby rodzin. "Problem dotyczy jednak wyboru rozwiązań, które uwzględniałyby to, co jest ważne do podejmowania decyzji o dziecku. Wydaje mi się, że rozwiązania Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju niekoniecznie to uwzględniają" - zaznaczyła Kotowska, która jest również przewodniczącą Komitetu Nauk Demograficznych PAN.
Kotowska oczekiwałaby większej pomocy państwa dla osób z jednym dzieckiem, po to, by mogli zdecydować się na kolejne. "To dla mnie newralgiczna sprawa dla poprawy wskaźników dzietności w Polsce" - zaznaczyła. Zauważyła, że grupa osób z jednym potomkiem jest stosunkowo liczna w naszym kraju.
"Z naszych badań wynika, że mieszkanie dla rodzin jest ważne wcześniej, przed pojawieniem się dziecka na świecie. Skoro młodzi ludzie uzależniają swoją decyzję o zostaniu rodzicami od tego, czy mają mieszkanie, to rozwiązania proponowane przez resort infrastruktury i rozwoju nie poprawią ich sytuacji" - zaznaczyła.