Badania zespołu naukowców z Monachium wykazały, że wysokie stężenie pyłków roślinnych w powietrzu ma wpływ na ryzyko związane z występowaniem koronawirusa. Jak zaznaczyli badacze, w miejscach, gdzie nie wprowadzono lockdownu, wskaźnik infekcji wzrósł o około cztery procent, gdy liczba pyłków w powietrzu wzrosła o 100 na metr sześcienny.
Badacze już wcześniej wiedzieli, że wiosenne narażenie na pyłki osłabia odpowiedź układu odpornościowego na wirusowe infekcje dróg oddechowych, nawet wirus przeziębienia. Efekt ten występuje zarówno u osób uczulonych na pyłki, jak i zdrowych. Podczas pandemii koronawirusa zauważono, że w wielu krajach liczba zakażeń zaczęła przyspieszać dopiero po wzroście stężenia pyłków w powietrzu. Jak zauważają naukowcy, wirus SARS-CoV-2 może wykorzystywać osłabioną odpowiedź immunologiczną w wyniku ekspozycji na pyłki i sprawiać, że jesteśmy bardziej podatni na zakażenie koronawirusem.
W badaniu przeanalizowano dane dotyczące ekspozycji na pyłki roślin i wskaźniki infekcji SARS-CoV-2 ze 130 regionów w 31 krajach na pięciu kontynentach. Przy analizie brano pod uwagę czynniki demograficzne i warunki środowiskowe.