- Praca z obrazem cyfrowym daje nam zupełnie nowe możliwości. Możemy mierzyć cyfrowo marginesy chirurgiczne co do milimetra, jeżeli chodzi o wielkość guza. Możemy też używać algorytmów sztucznej inteligencji, które wykrywają różne elementy nowotworu - mówi prof. Łukasz Szylberg, koordynator zakładu patologii nowotworów i patomorfologii w Centrum Onkologii w Bydgoszczy.
Jak tłumaczy, praca z cyfrowym obrazem umożliwia też wysyłanie obrazów z jednego podmiotu medycznego do drugiego, a tym samym pozwala szpitalowi na zdalną współpracę z patologami. Nabiera to znaczenia w dobie niedoboru lekarzy z taką specjalizacją.
Wykorzystanie narzędzi cyfrowych skraca też oczekiwanie pacjenta na wynik końcowy badania. – W tej chwili czas obejrzenia badania (na obrazie cyfrowym – red.) jest krótszy o ok. 30 proc., natomiast jeśli chodzi o całą diagnostykę, to dzięki temu, że preparat jest w formie cyfrowej (…), praca lekarzy jest lepiej rozłożona. U nas w Centrum Onkologii, ta technologia zapewniła nam, że mamy rozpoznanie drobnego wycinka histopatologicznego w 5 dni roboczych w 94 proc. przypadków, a jeżeli chodzi o duży materiał pooperacyjnym jesteśmy na poziomie 10 dni w 90 proc. – wskazuje profesor.
Czytaj więcej: