O prawie 20 proc., do 37,2 zł rósł we wtorek kurs akcji Legimi, spółki prowadzącej jedną z najpopularniejszych platform z e-książkami w Polsce, choć firma kierowana przez Mikołaja Małaczyńskiego zaledwie dzień wcześniej pokazała dane, z których wynika, że ostatni kwartał 2024 r. zakończyła sporymi stratami.
Według naszych obliczeń strata EBITDA grupy wyniosła 4 mln zł, operacyjna 4,8 mln zł, a strata netto 4,1 mln zł. Dla porównania rok wcześniej Grupa Legimi miała 2,8 mln zł zysku EBITDA, 1,9 mln zł zysku operacyjnego i 1,6 mln zł zysku netto. W trakcie pierwszych trzech kwartałów 2024 r. zysk netto grupy przekroczył 8 mln zł.
Jak przyznał w korespondencji z „Parkietem” Mikołaj Małaczyński, straty to w dużym stopniu efekt kłopotów w relacjach z wydawcami i ich dystrybutorami, w które notowana na NewConnect spółka popadła w ub.r.
Czytaj więcej
Prezes i współzałożyciel platformy z e-książkami Legimi, Mikołaj Małaczyński, odpowiadał dziś na pytania o sytuację spółki po zastrzeżeniach zgłoszonych przez biznesowych partnerów. W tym czasie kurs akcji mocno rósł.
Wydawcy odkryli że skala udostępnień ich książek była większa, niż im raportowano, i zakwestionowali model współpracy Legimi z klientami korporacyjnymi, uważając, że bije w ich biznes. Zażądali dodatkowych rozliczeń.