Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia – wiadomo nie od dziś. Doskonale widać to w działaniach obecnej koalicji w odniesieniu do kwestii uchodźczej. Gdy parę lat temu grupy nielegalnych migrantów szturmowały polską granicę od strony Białorusi, a ówczesny rząd stawiał barykady, wyłapywał nielegalnie przedostających się na polskie terytorium i wypychał ich z powrotem na Białoruś, opozycja (dziś dzierżąca władzę) krzyczała o niehumanitarnym traktowaniu, na granicę licznie podróżowali zaś posłowie, by udzielać pomocy potrzebującym itd. Rządzące wówczas PiS odsądzano od czci i wiary. A kiedy na granicy zaczęto wznosić pilnie strzeżone ogrodzenie, mówiono, że to niepotrzebny wydatek. W szczytowym okresie kryzysu migracyjnego głos zabierali także biskupi – wskazywali na potrzebę niesienia pomocy potrzebującym i podkreślali, że przed laty wielu Polaków także szukało na Zachodzie lepszego życia i otrzymywali należną im pomoc.
Kryzys migracyjny trwa nadal. Rząd zawiesza azyl, Episkopat milczy
Minęło kilka lat, zmieniła się władza. Kryzys migracyjny trwa nadal. Nie ma oczywiście wielkich szturmów na naszą granicę, ale migranci wciąż przy niej są, wciąż próbują się przedostać do Polski. I nagle się okazało, że niegdysiejsza opozycja widzi problem. Nikt nie mówi już dziś o burzeniu muru, ministrowie raz po raz jadą na granicę i zapewniają, że robią wszystko, by Polska była krajem bezpiecznym. Rząd Donalda Tuska – ale i poszczególne kraje UE – mówią o zawieszaniu prawa do azylu. Episkopat zamilkł.
Czytaj więcej
- To bydło, które było ściągane po to, żeby forsować nasze granice (...) musi po prostu wiedzieć, że nie będzie bezkarne – powiedział w Polsat News wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL), odnosząc się do migrantów, którzy próbowali nielegalnie dostać się do Polski z terenu Białorusi.
A wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL na antenie telewizji mówi, że ci, którzy za rządów PiS szturmowali naszą granicę, to „bydło” ściągnięte po to, by zdestabilizować sytuację w Polsce. Już nie „biedni migranci” poszukujący pomocy, lecz bydło.
Słowa Piotra Zgorzelskiego z postawą chrześcijańską niewiele mają wspólnego
Oczywistym jest, że w kontekst obecnej dyskusji wpisuje się zamach w Magdeburgu. Ale tak jak kiedyś PiS robiło politykę na problemie migracyjnym, tak dziś dokładnie to samo robi Koalicja Obywatelska. Nic się nie zmieniło. Człowiek – migrant (legalny czy nielegalny) jest na trzecim, a może nawet i czwartym planie. Państwo, które potrzebuje rozsądnej polityki migracyjnej, wciąż jej nie ma.