Michał Szułdrzyński: Trump i światowi przywódcy w Rzymie. Pogrzeb Franciszka okazją do geopolitycznego przełomu?

Uroczystości pogrzebowe papieża Franciszka przyciągnęły Donalda Trumpa, Emmanuela Macrona, Wołodymyra Zełenskiego i innych. Jest szansa na wiosnę między USA a Europą? A może amerykańska prawica chce zawrzeć sojusz z Kościołem?

Publikacja: 23.04.2025 04:45

Michał Szułdrzyński: Trump i światowi przywódcy w Rzymie. Pogrzeb Franciszka okazją do geopolitycznego przełomu?

Foto: REUTERS/Susana Vera

Pogrzeb papieża Franciszka, który zaplanowano na sobotę na godzinę 10, może stać się spotkaniem o przełomowym znaczeniu politycznym. I to w dwójnasób.

Czy Europie uda się ocieplić relacje z Donaldem Trumpem?

Po pierwsze, za sprawą deklaracji prezydenta Donalda Trumpa, który jako jeden z pierwszych ogłosił, że wybiera się na uroczystości pogrzebowe. Nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że amerykański prezydent bierze udział w uroczystościach po śmierci urzędującego papieża. Tak było 20 lat temu, gdy na placu św. Piotra, by pożegnać Jana Pawła II, stawili się George W. Bush i jego dwaj poprzednicy – Bill Clinton i Bush senior. To, co tym razem jest wyjątkowe, to niechęć, jaką obecna administracja czuje do Europy.

Zarówno Trump, jak i jego współpracownicy są na nasz kontynent wyjątkowo cięci. Wizyta w Rzymie może być szansą na przełamanie tych lodów, szczególnie że Trump ma słabość do Giorgii Meloni, którą przyjmował kilka dni temu serdecznie w Białym Domu. Jako premier Włoch Meloni będzie poniekąd gospodarzem wydarzenia.

Na uroczystości zapowiedział się również ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, którego spotkanie z Trumpem przed dwoma miesiącami trudno zaliczyć do spektakularnych sukcesów. Zapowiedział swój przyjazd także Emmanuel Macron, który z Trumpem prowadził już ważne negocjacje dotyczące warunków pokoju w Ukrainie. Polskiej delegacji przewodniczyć będzie prezydent Andrzej Duda i może jemu uda się złapać Trumpa na dłużej niż parę minut. Piszę to całkowicie bez ironii – każde spotkanie polskiego polityka z prezydentem Stanów Zjednoczonych w obecnej sytuacji międzynarodowej jest na wagę złota, ponieważ dziś mało mamy możliwości, by z pierwszej ręki dowiedzieć się, co planuje nasz najpotężniejszy sojusznik, a zarazem najpotężniejszy polityk naszego świata.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Krajobraz po śmierci papieża Franciszka. Podzielony Kościół, świat w kryzysie

Czy amerykańska prawica chce wykorzystać autorytet Kościoła do rewolucji antywoke?

Ale jest też możliwe, że Trump będzie chciał wykorzystać swoją obecność w Rzymie do celów ideologicznych. W swoim przemówieniu inauguracyjnym rzucił rękawicę lewicy i woke oraz zapowiedział „rewolucję zdrowego rozsądku”. Dwóch najbliższych współpracowników Trumpa – szef dyplomacji Marco Rubio i wiceprezydent J.D. Vance – jest katolikami. Sam Trump katolikiem nie jest, ale może widzieć w Kościele sojusznika w ofensywie ideowej. Dla Kościoła z jednej strony byłaby to pewna szansa – że oto jego nauczanie wcale nie jest takie archaiczne, skoro część doktryny jest przejmowana przez alt-prawicę, która zdobyła władzę w USA i idzie po nią w kolejnych krajach Zachodu. Z drugiej strony – to pułapka.

Pogrzeb papieża Franciszka, który zaplanowano na sobotę na godzinę 10, może stać się spotkaniem o przełomowym znaczeniu politycznym. I to w dwójnasób.

Czy Europie uda się ocieplić relacje z Donaldem Trumpem?

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Czy Franciszek był papieżem na miarę tej nowej epoki wojny?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Krajobraz po śmierci papieża Franciszka. Podzielony Kościół, świat w kryzysie
Komentarze
Tomasz Krzyżak: W sprawie aborcji przestańmy używać eufemizmów
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Karol Nawrocki w Kanale Zero. Dlaczego kandydat PiS niewiele zyskał
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Zachowanie Grzegorza Brauna w Oleśnicy jest niewytłumaczalne