Reklama
Rozwiń

Czy Rada Fiskalna dorówna prestiżowi RPP? Kto w niej będzie zasiadać?

Rada Fiskalna to nowe gremium, które ma patrzeć rządowi na ręce, jak wydaje on publiczne pieniądze. To, czy jej rola w systemie będzie istotna, czy raczej marginalna, zależeć może od postawy jej członków – oceniają ekonomiści.

Publikacja: 26.11.2024 04:42

Minister finansów Andrzej Domański

Minister finansów Andrzej Domański

Foto: PAP, Piotr Nowak

Prace parlamentu nad ustawą powołująca do życia Radę Fiskalną są już na finiszu. Wkrótce powinna ona trafić do podpisu prezydenta. Z tej okazji postanowiliśmy sprawdzić, jakimi opiniami cieszy się ta nowa instytucja wśród ekonomistów. W szybkiej sondzie postawiliśmy im pytania: czy pani/pan rozważa kandydowanie na członka lub przewodniczącego Rady Fiskalnej, czy może mieć ona równie duży prestiż jak Rada Polityki Pieniężnej oraz czy wybór członków będzie budził duże emocje?

Kto wybierze członków Rady Fiskalnej

Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, zdecydowana większość odpowiedzi była negatywna. Wyjątkiem są deklaracje ekspertów związanych z tymi organizacjami, które będą wskazywać kandydatów na członków Rady Fiskalnej.

Trzeba tu bowiem dodać, że członków rady (po jednym) mają wyłaniać wskazane w ustawie podmioty: prezydent RP, Najwyższa Izba Kontroli, Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, strona pracowników i strona pracodawców w Radzie Dialogu Społecznego oraz strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Przewodniczącego RF ma zaś wybierać w trybie konkursowym minister finansów.

Cała siódemka kandydatów na członków ma być podana przesłuchaniom odpowiedniej komisji sejmowej. A jeśli komisja wyda opinię negatywną, cała procedura musi ruszyć od nowa.

Podstawowe warunki, jakie muszą spełniać kandydaci, to co najmniej tytuł doktora (w ekonomii, finansach lub prawie) i dziesięć lat doświadczenia zawodowego w dziedzinach finansów publicznych czy makroekonomii lub co najmniej tytuł magistra i 15 lat doświadczenia. Dodatkowo, muszą oni spełniać wymóg niezależności, co oznacza m.in. zakaz sprawowania mandatu posła lub senatora pięć lat przed powołaniem na członka rady.

Czytaj więcej

Adam Glapiński: Polityka fiskalna rządu odsuwa w czasie obniżki stóp procentowych

Jakie wynagrodzenia w Radzie Fiskalnej

Odpowiedzi na pytanie o prestiż zasiadania i prestiż samej Rady Fiskalnej są bardzie zróżnicowane (choć większość jest głosów na nie). Ankietowani zwracają uwagę, że w ogóle znaczenie tego nowego ciała będzie nieporównywalnie mniejsze niż Rady Polityki Pieniężnej. Z prostego powodu – RPP decyduje w Polsce o kształcie polityki pieniężnej, wyznacza poziom stóp procentowych itp., a jej decyzje mają ogromny wpływ na gospodarkę. A Rada Fiskalna ma „jedynie” opiniować politykę rządu w zakresie finansów publicznych (ma wydawać opinie, np. w sprawie projektu budżetu państwa pod kątem przestrzegania reguł fiskalnych).

Dodatkowo, jak wskazuje jeden z ekspertów, „zasiadania w RF nie można łączyć z inną pracą poza akademicką, a wynagrodzenie jest na poziomie eksperta w banku, a nie prezesa banku czy dużej firmy”. Z naszej analizy zapisów ustawy wynika, że zwykły członek rady miałby zarabiać (w warunkach dla 2024 r.) od 20,6 tys. zł do 31,5 tys. zł miesięcznie, a przewodniczący ma dostawać dodatek w wysokości 5,5 tys. zł. Dla porównania – wynagrodzenie członka RPP to co najmniej 37 tys. zł miesięcznie. – Dlatego moim zdaniem nie zgłoszą się fachowcy z biznesu, tylko akademicy i ideowi działacze – dodaje ekspert.

Czytaj więcej

Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej

Jaki wpływ Rady Fiskalnej na politykę rządu

– Według mojej wiedzy żadna z istotnych uwag do projektu ustawy o RF, zgłaszanych w trakcie konsultacji przez środowisko ekonomistów zajmujących się problematyką finansów publicznych, nie została uwzględniona w procedowanej ustawie – zauważa Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Znacząco redukuje to efektywny wpływ tej rady na kierunki rozwoju i ewentualne korekty polityki fiskalnej.

Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC podkreśla, że aby Rada Fiskalna miała jakieś praktyczne znaczenie, potrzebna byłaby duża zmiana w finansach publicznych. To jest przejście na metodologię UE w liczeniu wydatków budżetowych i długu publicznego, a w ślad za tym – liczenie konstytucyjnego limitu długu 60 proc. PKB bez żadnych wyłączeń. – Bez tych zmian prestiż RF będzie znikomy – uważa Gomułka.

– Gdyby Rada miała prawo weta ustaw wpływających na stan finansów publicznych, to jej prestiż byłby duży – mówi też Marcin Materna, główny analityk BM Banku Millennium. – Gdy jest to ciało eksperckie, to po kilku miesiącach, gdy okaże się, że jej opinie nie mają żadnego znaczenia, prestiż rady – i tak ograniczony – może zauważalnie się obniżyć.

Kto będzie słuchał opinii RF

– Rada ma słabe umocowanie – komentuje też Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku. Jej umocowaniem jest zwykła ustawa, a więc można ją w każdej chwili zmienić, a efekt jest taki, że minister finansów może ignorować opinie RF w zasadzie bez większych konsekwencji.

Czytaj więcej

Panel ekonomistów

Ekonomiści podzieleni w sprawie rządowych planów wzrostu zadłużenia

Jednocześnie Mazurek zaznacza, że Rada Fiskalna może być mocna swoją reputacją, a więc reputacją jej członków. – Dlaczego? Bo takiemu ciału mogą wierzyć tzw. rynki, które potrafią mieć rolę dyscyplinującą i które zawsze poszukują jakiejś analitycznej wtyczki, co faktycznie dzieje się budżecie państwa. A rada będzie miała przecież dostęp do wszystkich „kwitów” i dysponować będzie zapleczem analitycznym – mówi.

– Wszystko zależeć będzie od pierwszej kadencji Rady – to ona „ustawi” postrzeganie tego ciała na kolejna lata – komentuje z kolei nieoficjalnie inny ekspert. – Jest duży potencjał, aby rada wyrosła na niezależne ciało, nie tylko opiniujące, ale także tłumaczące główne wyzwania i nadające kierunek myślenia i działania całej sfery publicznej w zakresie podatków i finansów publicznych. Kibicuję, żeby tak się stało – podkreśla.

Czytaj więcej

Budżet ma być przejrzysty i zrozumiały. Czy pomoże w tym Rada Fiskalna?

Wybór członków rady bez emocji?

W kontekście powyższych komentarzy, również odpowiedź na trzecie pytanie wydaje się oczywista. W zasadzie mało kto oczekuje, że sejmowe przesłuchania i wybór członków Rady Fiskalnej będą wzbudzać wielkie emocje opinii publicznej (w przeciwieństwie do procesu mianowania członków RPP). Choć tu też wiele zależeć będzie od tego, kim będą kandydaci. Jeśli pojawią się tu nazwiska z tzw. pierwszych stron gazet (przykładowo byli politycy, znani finansiści) czy też osoby budzące ogółem kontrowersje, to zainteresowanie mediów na pewno się pojawi.

Prace parlamentu nad ustawą powołująca do życia Radę Fiskalną są już na finiszu. Wkrótce powinna ona trafić do podpisu prezydenta. Z tej okazji postanowiliśmy sprawdzić, jakimi opiniami cieszy się ta nowa instytucja wśród ekonomistów. W szybkiej sondzie postawiliśmy im pytania: czy pani/pan rozważa kandydowanie na członka lub przewodniczącego Rady Fiskalnej, czy może mieć ona równie duży prestiż jak Rada Polityki Pieniężnej oraz czy wybór członków będzie budził duże emocje?

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
W budżecie brakuje dużo pieniędzy. Czy podobnie będzie w 2025 roku?
Budżet i podatki
Dziura w budżecie ciągle rośnie. Są nowe dane
Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku