Za usługi finansowe, świadczone przez banki i inne instytucje, trzeba płacić coraz więcej. Jak podaje GUS, we wrześniu tego roku były one droższe o 6,9 proc. niż we wrześniu zeszłego roku, a w całym III kwartale – aż o 10,4 proc. droższe niż rok wcześniej.
Zwyżki w tym obszarze widać także w bankowych bilansach. Do końca sierpnia tego roku banki zarobiły na opłatach i prowizjach już 13,1 mld zł, czyli o 5,6 proc. więcej niż w okresie styczeń–sierpień 2023 r.
Dlaczego dochody z opłat i prowizji rosną
Skąd te zwyżki? W pierwszej kolejności na myśl przychodzą podwyżki opłat za podstawowe usługi bankowe, takie jak prowadzenie rachunku, wypłaty pieniędzy z bankomatu czy przelewy. W tym roku głośno było o kontrowersyjnym ruchu mBanku, który „wstrząsnął” swoimi klientami. Od kwietnia tego roku w cenniku pojawiły się nowe pozycje – ich wysokość jest różna w zależności od rodzaju konta, ale ogólnie rzecz biorąc, trzeba płacić za wypłatę z bankomatów spoza sieci mBanku (czasami także w ramach sieci), a w niektórych przypadkach pojawiły się miesięczne opłaty za kartę czy samo prowadzenie rachunku.
Czytaj więcej
Inflacja HICP w Polsce wyniosła we wrześniu 4,2 proc. rok do roku – podał w czwartek Eurostat. Tylko Rumunia i Belgia mają obecnie w UE wyższą dynamikę cen niż my.