- Po świąteczno-noworocznej stagnacji rynek mieszkaniowy zaczyna się ożywiać – ocenia Marcin Drogomirecki, ekspert Grupy Morizon-Gratka. - Z jednej strony znów szybko przybywa nowych ofert mieszkań - i na sprzedaż, i na wynajem, z drugiej – do poszukiwania nieruchomości wrócili klienci. Brakuje tylko ... wzrostu liczby transakcji – podkreśla.
Czytaj więcej
Ponad połowa agentów Metrohouse prognozuje spadki cen mieszkań na rynku wtórnym. Zaledwie 11 proc. pośredników agencji przewiduje, że mieszkania z drugiej ręki będą nadal drożeć.
Klienci nie boją się, że zabraknie mieszkań
Marcin Drogomirecki tłumaczy, że rosnąca oferta i nadzieje poszukujących na spadki cen odwodzą od szybkich decyzji. - Klienci przeglądają ogłoszenia w serwisach, umawiają się na oglądanie mieszkań, porównują, analizują, ale nie spieszą się z zakupami – mówi ekspert Grupy Morizon-Gratka. - Działają już bez presji - że ofert zabraknie, że ceny zaraz wzrosną, że szansa otrzymania korzystnego kredytu przejdzie im koło nosa. Dokładniej planują zakupy, rozpatrują wszystkie „za” i „przeciw” danej oferty, a także śmielej podchodzą do negocjacji cen i warunków transakcji. Poszukujący zdają sobie sprawę, że obecnie - choć nie wiadomo jak długo to potrwa - czas działa na ich korzyść.
Drogomirecki zwraca uwagę na odbudowę oferty mieszkań - nowych i używanych. - Z najnowszej analizy ofert opublikowanych w serwisach ogłoszeniowych wynika, że na początku stycznia 2025 roku na klientów czekało o niemal 36 proc. więcej ofert lokali niż w analogicznym okresie 2024 roku – wskazuje ekspert. - Znamienne jest to, że pula dostępnych ofert mieszkań w ciągu roku najbardziej wzrosła w dwóch największych miastach – o 68 proc. w Warszawie i aż o 74,7 proc. w Krakowie. A to właśnie te miasta notowały do niedawna największe wzrosty cen mieszkań - akcentuje.
Czytaj więcej
Aby sprzedać mieszkanie, trzeba urealnić cenę ofertową. Jak duże przeceny akceptują sprzedający lokale analizuje portal Nieruchomosci-online.pl.