To jeden z sześciu dokumentów związanych z realizacją programu Polski Ład, przyjętych na piątkowym posiedzeniu Rady Ministrów, i jeden z najważniejszych.
Zgodnie z założeniami obecna nowelizacja ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych przyspieszy określony w 2018 r. wzrost wydatków publicznych na ochronę zdrowia do 6 proc. w 2023 r. (poprzednia nowelizacja, zwana „ustawą Szumowskiego", przewidywała tę wartość rok później) i dojście do 7 proc. PKB w 2027 r.
Według rządzących ma to zapewnić „szerszy dostęp do świadczeń gwarantowanych oraz poprawę ich jakości, a w efekcie wyższy poziom bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli". Eksperci wątpią, czy uda się go osiągnąć:
– Cały czas mówimy o procentach. Tymczasem, zamiast procentów PKB na zdrowie, chcielibyśmy zobaczyć, ile szacunkowo będzie kosztowało zdrowie Polaków w 2027 r. i jaki procent tej wartości będzie w stanie zapewnić państwo – mówi dr Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Dodaje, że gdyby rządzący spełnili postulaty Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy z 2018 r., to już dziś na zdrowie przeznaczano by 6,8 proc. PKB i nikt nie mówiłby o 7 proc. dopiero w 2027 r.