Kwestia ta wynikła w sprawie radcy prawnego, któremu, po kilkuletnim zatrudnieniu przez spółkę działającą w branży windykacyjnej, wypowiedziano umowę z powodu niewykonania określonego programu prowadzenie biznesu.
Czytaj także: Radca prawny zatrudniany na etacie ma specjalne przywileje
W ocenie radcy spółka chciała w ten sposób uniknąć wypłacenia mu premii okresowej. W pozwie o odszkodowanie jako podstawę żądania radca wskazał formalne naruszenie, tj. nieprzeprowadzenie przez spółkę (pracodawcę) konsultacji jego zwolnienia z władzami samorządu radcowskiego.
Radcowie mają bowiem szczególną dodatkową ochronę przed zwolnieniem. Artykuł 19 1 ustawy o radcach prawnych stanowi, że rozwiązanie stosunku pracy za wypowiedzeniem z radcą z powodu nienależytego wykonywania obowiązków radcy, wynikających z ustawy o radcach, może nastąpić po uprzednim zasięgnięciu opinii rady okręgowej izby radców prawnych.
Sąd okręgowy oddalił żądanie, ale apelacyjny w Katowicach zasądził je, uznając, że niedokonanie formalnych wymogów wypowiedzenia umowy radcy je uzasadnia. Spółka odwołała się do Sądu Najwyższego, a jej pełnomocnik adwokat Józef Pichura argumentował, że prawo pracy nie przewiduje przy zwolnieniach przy umowach na czas określony konsultacji z organizacją związkową, więc nie ma sensu występowanie o opinię do korporacji radcowskiej. Tym bardziej że opinia taka nie wiąże pracodawcy. Z kolei powód oraz jego pełnomocnik wskazywali, że art. 19 ustanawia odrębną, dodatkową przesłankę zwolnienia i jej niedochowanie uzasadnia wypłatę odszkodowania. Sądu Najwyższego nie przekonali.