Jedyny taki proces. Sąd Najwyższy osądzi stalinowskiego sędziego, który skazał na śmierć młodego pilota

Przed Sądem Najwyższym stanie niebawem były prezes tego sądu 97-letni Bogdan Dzięcioł, który w 1952 r. bezprawnie skazał na śmierć młodego pilota. To pierwsza sprawa w historii, w której za stalinowską zbrodnię sądową prawomocnie odpowie sędzia.

Publikacja: 29.01.2025 09:54

Jedyny taki proces. Sąd Najwyższy osądzi stalinowskiego sędziego, który skazał na śmierć młodego pilota

Foto: Adobe Stock

- Próbowałem, pech, nie udało się, trzeba płacić – to słowa wypowiedziane przez Edwarda Pytko do współwięźnia w celi śmierci na Mokotowie. Był rok 1952, sierpień. Zaledwie kilka dni wcześniej Pytko, 23-letni podporucznik lotnictwa i instruktor, został zatrzymany w czasie próby ucieczki wojskowym samolotem za granicę.

Nieudana ucieczka młodego pilota na Zachód. Zabrakło dwóch minut

Doszło do tego podczas akrobacji treningowych nad bazą w Izbicku, niedaleko Opola, kiedy to Pytko nieoczekiwanie zboczył z kursu i skierował swojego Jaka-9P na południe. Wcześniej jednak wyłączył radiostację. Sądząc, że zbliża się już do lotniska w amerykańskiej strefie Austrii obniżył lot i zbliżył się do pasa startowego. W rzeczywistości było to lotnisko nieopodal Wiener-Neustatd, w strefie kontrolowanej przez sowietów.

Pytko zorientował się, że na lotnisku na którym ląduje stacjonują wojska radzieckie i usiłował nabrać ponownie wysokości. Uniemożliwiły mu to jednak dwa sowieckie MiG-i, które przechwyciły Jaka i zmusiły maszynę do lądowania. Okazało się, że do wolności młodemu pilotowi zabrakło dwóch minut lotu – tyle bowiem, ok. 20-30 km, dzieliło go od strefy amerykańskiej.

Podporucznik został zatrzymany, tymczasowo aresztowany i natychmiast przetransportowany do Warszawy. W błyskawicznym procesie przed stalinowskimi sądami wojskowymi został skazany z art. 90 Kodeksu karnego Wojska Polskiego na karę śmierci, ułaskawienia odmówił mu prezydent Bolesław Bierut. Wyrok wykonano 29 sierpnia czyli 21 dni po zatrzymaniu Pytki. Ciało pilota, z rękami związanymi drutem kolczastym, wrzucono do bezimiennego dołu na tzw. łączce na warszawskich Powązkach. O śmierci 23-latka rodzina dowiedziała się dopiero po kilku miesiącach, a szczątki pilota odnaleziono podczas badań w 2015 r.

Co skłoniło pilota do próby ucieczki? Z późniejszych relacji rodziny wynika, że dostał rozkaz donoszenia służbom na kolegów, czego odmówił. Chciał zatem w ten sposób uniknąć prawdopodobnych przykrych konsekwencji.

Czytaj więcej

Stara szkoła sędziowska

Miał 24-lata i wydał wyrok śmierci. Potem został prezesem Sądu Najwyższego

Wyrok śmierci na Pytkę wydał w pierwszej instancji Sąd Wojsk Lotniczych w Warszawie. Z trzyosobowego składu sędziowskiego żyje jeszcze jedynie Bogdan Dzięcioł, wówczas 24-letni asesor. Później zrobił zawrotną karierę w sądownictwie komunistycznym. W 1971 r trafił do Sądu Najwyższego, jeszcze w tym samym roku został prezesem Izby wojskowej, przez 16 lat był też prezesem Izby Karnej SN.

O jego podejściu do zawodu sędziego wiele mówi jego wypowiedź podczas jednego z partyjnych posiedzeń w okresie stanu wojennego: „Wiele jest sposobów doskonalenia orzecznictwa sądowego, ale (...) stara prawda głosi (my sędziowie to pamiętamy), że właściwa polityka kadrowa stanowi istotną gwarancję prawidłowości orzecznictwa i pełnej niezawisłości sędziowskiej. Wniosek z tego konkretny: sędzia, który świadomie nie realizuje linii partii i nie przestrzega obowiązującego prawa (w tym dekretów stanu wojennego), winien być niezwłocznie odwołany".

Dziś sytuacja 97-letniego sędziego Dzięcioła jest już zgoła inna. Ma to m.in. związek ze sprawą Edwarda Pytki. W 1993 r., na skutek starań rodziny, proces pilota został wznowiony, w rezultacie czego wyroki z 1952 r. uznano za nieważne, a skazanego tym samym rehabilitowano. - Czyn Pytki był indywidualnym protestem przeciwko totalitarnym stosunkom społeczno-politycznym, narzuconym wojsku przez władze komunistyczne i jednocześnie indywidualnym, desperackim działaniem na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego, mającym na celu zwrócenie uwagi światowej opinii publicznej na postępujące komunistyczne zniewolenie społeczeństwa polskiego – argumentował wtedy sąd.

Przeciwko sędziemu Dzięciołowi śledztwo wszczęła Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie. Oskarżono go o popełnienie zbrodni komunistycznej i zbrodni przeciwko ludzkości. Chodzi o to, że orzekał on w sprawie Edwarda Pytki, do czego jako asesor nie miał uprawnień nawet w świetle prawa komunistycznego. Nastąpiło to wbrew art. 18 Dekretu – Prawo o ustroju sądów wojskowych z 1944 r. W konsekwencji skazanie na śmieć młodego Pilota i tym samym pozbawienie go życia było bezprawne.

Czytaj więcej

Były wojskowy sędzia skazany za mord sądowy pilota

Jedyny taki wyrok. Pięć lat więzienia za mord sądowy

W rezultacie sędzia Dzięcioł stanął przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie, który przed niemal rokiem uznał go za winnego zbrodni komunistycznej i zbrodni przeciwko ludzkości, poprzez bezprawne pozbawienie życia Edwarda Pytki. Według sądu było to prześladowaniem pilota i stosowanie przeciwko niemu represji, z powodów odmiennych poglądów politycznych. Dzięcioł został za to skazany na pięć lat więzienia i na taki sam okres pozbawienia praw publicznych.

Sprawa będzie miała jednak dalszy ciąg. Od tego wyroku odwołał się bowiem prokurator IPN. W apelacji domaga się on surowszej kary – 8 lat więzienia. Prokurator nie zgadza się z przyjętym przez sąd zdaniem, że sędzia Dzięcioł nie wiedział, iż orzeka w sprawie Pytki, jako osoba nieuprawniona. Zarzuca przy tym brak jakichkolwiek ustaleń sądu w tej sprawie i pominięcie tej kwestii w wyjaśnieniach oskarżonego sędziego.

To jednak nie jedyna apelacja. Zmiany orzeczenia domaga się też obrońca sędziego Dzięcioła. Jego zdaniem wyrok jest niesłuszny i sędzia powinien zostać uniewinniony. Uzasadnia to m.in. nienależytą - jego zdaniem – obsadą sądu okręgowego, w związku z orzekaniem w sprawie przez sędziego powołanego przez tzw. neoKRS.

Czytaj więcej

Były sędzia skazany na 5 lat więzienia za udział w sądowym zabójstwie

Sąd Najwyższy osądzi zbrodnię stalinowską byłego prezesa Sądu Najwyższego

Po latach sędzia Bogdan Dzięcioł powróci do Sądu Najwyższego, tym razem jednak jako oskarżony. To bowiem do Izby Karnej Sądu Najwyższego, jako do sądu wojskowego II instancji, trafiły obie apelacje. Oznacza to, że sąd, w którym Dzięcioł był prezesem przez kilkanaście lat, będzie go teraz sądził.

Nastąpi to już niebawem. Rozprawa w tej sprawie została wyznaczona na 6 marca. Sprawą zajmie się trzech sędziów: Tomasz Artymiuk, Jerzy Grubba, i Eugeniusz Wildowicz. Co istotne, żaden z nich nie pracował w SN wspólnie z sędzią Dzięciołem. Wszyscy zostali powołani do tego sądu już po 2000 r.

Opinia
Sędzia Wiesław Kozielewicz, prezes Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego

Za zło musi być kara, a sprawiedliwość powinna być wymierzona niezależnie o tego, ile lat upłynęło od daty przestępstwa. Proces sędziego Bogdana Dzięcioła jest dowodem na to, że czyny, które stanowią zbrodnie sądowe będące jednocześnie zbrodniami przeciwko ludzkości mogą być osądzone mimo upływu czasu. Dowodzi też tego, że za najcięższe zbrodnie odpowiada się także będąc już w bardzo podeszłym wieku. Przy tego rodzaju zbrodniach wiek oskarżonego nie ma żadnego znaczenia, one się nie przedawniają. A musimy pamiętać, że w okresie 1944-1956 zapadło w Polsce wiele zbrodniczych wyroków. Uważam, że wyrok wydany w tym procesie będzie symbolicznym ukazaniem nieprawości wymiaru sprawiedliwości tamtego okresu. To jest niezwykle ważne zarówno dla bliskich osób pokrzywdzonych, jak i dla pamięci całego narodu. Bowiem za zbrodnie sądowe z okresu stalinizmu nie odpowiedział jeszcze żaden sędzia.

- Próbowałem, pech, nie udało się, trzeba płacić – to słowa wypowiedziane przez Edwarda Pytko do współwięźnia w celi śmierci na Mokotowie. Był rok 1952, sierpień. Zaledwie kilka dni wcześniej Pytko, 23-letni podporucznik lotnictwa i instruktor, został zatrzymany w czasie próby ucieczki wojskowym samolotem za granicę.

Nieudana ucieczka młodego pilota na Zachód. Zabrakło dwóch minut

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawnicy
Bezkarny prokurator miał dostać milion złotych łapówki. Po decyzji SN może być ścigany
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Służby mundurowe
Ile wyniosą podwyżki w służbach mundurowych w 2025 r. i jak będą rozdzielane?
Dane osobowe
NSA rozstrzygnął ważny spór: numery ksiąg wieczystych są danymi osobowymi
Fundacje i stowarzyszenia
Owsiak ma prawo odmówić współpracy z firmami reklamującymi się w Republice
Prawo drogowe
Tysiące traktorów trafią na złom? Są pierwsze wyroki sądowe
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe