„Małgorzata Manowska to w mojej ocenie jedna z największych pomyłek personalnych III RP. Zamiast walczyć z bezprawiem (Adama) Bodnara autoryzuje jego działania i blokuje sędziów broniących Konstytucji. Kasta demoluje wymiar sprawiedliwości, a Prezes SN jeszcze pomaga w tym. Dramat” - brzmi pełna treść wpisu posła PiS, Janusza Kowalskiego. Polityk dołączył do niej uchwałę Stowarzyszenia Prawnicy dla Polski w sprawie „powołania przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską 11 prezesów tak zwanych sądów dyscyplinarnych przy sądach apelacyjnych”.
„Manowska zalegalizowała bezprawne działanie Ministra Sprawiedliwości”
W piśmie tym przypomniano, iż latem 2024 r. minister sprawiedliwości powołał kilkudziesięciu sędziów sądów dyscyplinarnych funkcjonujących przy sądach apelacyjnych. Zdaniem Stowarzyszenia „decyzje o powołaniu tych sędziów zostały podjęte z rażącym naruszeniem prawa – art. 110 a § 1 ustawy z 27 lipca 2001 roku. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U z 2024 r., poz. 334 ze zm.) poprzez zaniechanie zasięgnięcia w procesie powierzania sędziom sądów powszechnych obowiązków sędziego sądu dyscyplinarnego przy sądzie apelacyjnym obligatoryjnej opinii Krajowej Rady Sądownictwa”. Jak wyjaśniono dalej, „brak tej opinii powodował brak skuteczności decyzji ministra a w konsekwencji doprowadził do braku prawidłowo umocowanych sędziów sądów dyscyplinarnych oraz braku legalnie funkcjonujących sądów dyscyplinarnych przy sądach apelacyjnych, co w oczywisty sposób wykluczało możliwość powołania prezesów takich sądów”.
W uchwale wskazano, iż „pomimo posiadania świadomości tego stanu rzeczy, w drugiej połowie grudnia 2024 roku Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego sędzia Małgorzata Manowska zalegalizowała bezprawne działanie Ministra Sprawiedliwości w ten sposób, że spośród nielegalnie powołanych sędziów dyscyplinarnych powołała 11 prezesów sądów dyscyplinarnych przy sądach apelacyjnych”.
Czytaj więcej
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powierzył obowiązki sędziego dyscyplinarnego 124 osobom.
Prawnicy dla Polski: Działania i zaniechania Manowskiej stanowią zachętę do dalszych aktów bezprawia
Stowarzyszenie przypomniało też, iż Małgorzata Manowska „niejednokrotnie podejmowała budzące sprzeciw i oburzenie decyzje”. Wskazano na przykład zignorowania uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego o zawieszeniu w obowiązkach służbowych sędziego Józefa Iwulskiego i obniżeniu mu wynagrodzenia, skutkiem czego sędzia, do czasu przejścia w stan spoczynku, wykonywał obowiązki Prezesa Sądu Najwyższego, kierującego Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, pobierając pełne wynagrodzenie sędziego Sądu Najwyższego.