W ostatnich dniach kolejna fala politycznych wstrząsów obiega świat. Prezydent USA wprowadza nowe porządki, otwierając wojnę handlową na wielu frontach. Trump zdecydowało o nałożeniu 25-proc. ceł na towary z Kanady z wyjątkiem ropy, która zostanie obciążona 10-proc. opłatą. To ryzykowana gra dla obu stron, ale Kanadyjczycy odczują skutki tych działań znacznie silniej niż Amerykanie. Ich gospodarka jest bardzo mocno uzależniona od USA.
Nic dziwnego, że mieszkańcy Kanady buntują się przeciwko amerykańskiej polityce. Niechęć do Donalda Trumpa jest coraz silniejsza. Głosy rozczarowania i krytyki słychać na ulicach, stadionach, pojawiają się też pierwsze reakcje konsumentów.
Czytaj więcej
W poniedziałek spadały akcje największych europejskich koncernów motoryzacyjnych, mających fabryki samochodów w Meksyku, na który Donald Trump nałożył 25-procentowe cła. Jeśli Trump uderzy nimi także w UE, straty branży mocno się pogłębią.
Rozgniewami kibice
Fani hokeja i koszykówki podczas rozgrywek między drużynami z Kanady i USA buczeli w trakcie wykonywania hymnu amerykańskiego, reagując jednocześnie gromkim aplauzem na hymn kanadyjski. Byli tacy, którzy nie zdecydowali się na tego typu reakcje, ale w trakcie hymnu strony przeciwnej w akcie protestu pozostali w pozycji siedzącej. Jeszcze inni wstali, żeby oddać szacunek drużynie przyjezdnej, ale później gromko skandowali „Kanada!”.
Kanadyjscy zawodnicy pytani przez reporterów, czy zetknęli się kiedykolwiek z takimi reakcjami, zaprzeczali. Ale jednocześnie dodawali, rozgrzeszając tym samym kibiców, że wcześniej nie nakładano na Kanadę takich ceł. Tego typu zachowania wśród fanów sportowych rozgrywek, mimo że rzadkie, zdarzały się już jednak w przeszłości. W 2000 r. kibice na meczach w Kanadzie protestowali w podobny sposób przeciwko prowadzonej przez Stany Zjednoczone wojnie z Irakiem.