Komendant rektor Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie obniżył podinspektorowi M.Ch. dodatek służbowy o 30 proc. otrzymywanej stawki, do 469 zł miesięcznie. W uzasadnieniu podał, że policjant przebywa na zwolnieniach lekarskich i dlatego nie realizuje zadań i czynności wynikających z karty opisu stanowiska służby.
Komendant główny policji, po rozpatrzeniu odwołania, utrzymał rozkaz w mocy. Jego zdaniem wysokość przyznanego dodatku służbowego jest związana z faktycznym wykonywaniem przez policjanta obowiązków służbowych. Dodatek ten nie jest bowiem premią za dotychczasową nienaganną służbę, lecz wynagrodzeniem za aktualnie należyte realizowanie wyznaczonych zadań – argumentował.
Zgodnie z kartą opisu stanowiska służby podinspektor M.Ch. powinien, między innymi, prowadzić zajęcia dydaktyczne w szkole. Tymczasem ze względu na nieobecność z powodu choroby, która trwała nieprzerwanie prawie rok, jego zadania musieli wykonywać inni funkcjonariusze.
M.Ch. złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który orzekł, że zgodnie z art. 121 ust. 1 ustawy o policji funkcjonariusz otrzymuje uposażenie zasadnicze, a także dodatek służbowy – również w trakcie choroby.
W opinii sądu choroba policjanta i przebywanie na zwolnieniu lekarskim stanowi co prawda niedogodność dla jednostki, w której pełni on służbę, niemniej jednak tego typu sytuacje mają charakter powszechny.