Epidemia koronawirusa prawdopodobnie doprowadzi do potężnych zawirowań na polskim rynku pracy. Według ekspertów Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) w pierwszej fali zwolnień mogą się znaleźć pracownicy tych branż, którym zakazano prowadzenia działalności lub bardzo mocno ja ograniczono. W drugiej fali znajdą się zatrudnieni w firmach, których sprzedaż gwałtownie spadła przez obowiązkową lub dobrowolną kwarantannę. Do tego dochodzą osoby, które nie mogą świadczyć usług czy sprzedawać towarów przez paraliż transportu na granicach. W kolejnej fali pracę mogą tracić ci, którzy jeszcze dziś nie odczuwają boleśnie skutków zawirowania na świecie, ale w perspektywie kilku miesięcy wraz z postępującym spadkiem popytu zmniejszą się ich utargi.