Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz niektórych innych ustaw, który zawiera regulacje zapewniające ratownikom lepszą ochronę podczas interwencji. Jest to odpowiedź na oczekiwania środowiska po atakach na ratowników medycznych, w tym także na tragiczne zdarzenie, do którego doszło pod koniec stycznia 2026 r. To wtedy w Siedlcach podczas interwencji medycznej 62-letni ratownik medyczny został ugodzony w okolice serca wskutek czego zmarł.
Samoobrona dla ratowników medycznych. Będą potrafili obronić się przed agresorem
Do projektu przyjętego właśnie przez rząd dodano regulację, zgodnie z którą nie rzadziej niż co pięć lat wszyscy członkowie zespołu ratownictwa medycznego (ZRM) będą zobowiązani do odbycia szkoleń z technik samoobrony oraz stosowania technik mających na celu zmniejszenie intensywności agresywnych zachowań. Przeszkolenie będzie finansowane przez wojewodów, ale finansować je lub dofinansowywać będą mogły także jednostki samorządu terytorialnego czy dysponenci ZRM.
Po wejściu w życie nowelizacji członkowie zespołów, którzy codziennie spotykają się z trudnymi sytuacjami, będą mieli zapewnione wsparcie psychologiczne. Na ten cel dysponenci ZRM otrzymają dofinansowanie, które będzie wkalkulowane w stawkę ryczałtu dobowego na zespoły ratownictwa medycznego. Dotychczas przepisy zapewniały wsparcie psychologiczne wyłącznie dyspozytorom medycznym.
Czytaj więcej
Mimo że ratownik medyczny jest chroniony jak funkcjonariusz publiczny, wciąż dochodzi do ataków. Walką z nimi ma się zająć nowo powołana Krajowa Izba Ratowników Medycznych.
Wprowadzone zostanie także rozróżnienie ZRM na dwu- i trzyosobowe zespoły ratownictwa medycznego. Jak dotąd, ustalony był minimalny skład zespołów na poziomie dwóch osób. Liczba i rozlokowanie zespołów ratowniczych w terenie zostaną wskazane w wojewódzkim planie działania systemu. Ma to wpłynąć na poprawę warunków pracy ZRM.