Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?

Długie cienie nad dwiema ostatnimi świecami dziennymi głównych krajowych indeksów to pierwsze ważne ostrzeżenie dla inwestorów o możliwym bliskim końcu korekty gwałtownych spadków sprzed dwóch tygodni. Drugie nadchodzi z USA.

Publikacja: 17.04.2025 05:59

Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?

Foto: AdobeStock

Wygląda na to, że potencjał do odreagowania spadków, które nastąpiły po wprowadzeniu ceł, jest bliski wyczerpania, choć rynek walut nie wskazuje na zamiar ewakuacji inwestorów zagranicznych.

Rozedrgany rynek walut

Notowania złotego w ostatnich miesiącach dość jasno zdradzały, jaki może być stosunek inwestorów zagranicznych do polskiego rynku akcji, i jeśli sugerować się nimi także teraz, to trudno znaleźć powody do obaw. Kurs USD/PLN pozostaje blisko tegorocznych minimów, aczkolwiek na rynku walut również mamy do czynienia ze sporą zmiennością. Jak tłumaczy Piotr Zembik z Oanda TMS, rynki walutowe wykazują dużą zdolność do selektywnej oceny ryzyka, dostosowując kursy walut do fundamentalnych uwarunkowań gospodarczych i geopolitycznych. – Choć zmienność była w ostatnich kilkunastu dniach znacząca, nie widać paniki. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja jest dynamiczna i w obliczu kolejnych posunięć administracji USA rynki mogą być nadal zaskakiwane – mówi.

Cena dolara potrafi się zmieniać codziennie o kilka groszy, natomiast wtorkowy wzrost do 3,80 zł w środę został z nawiązką zredukowany. Przypomnijmy jednak, że kilka miesięcy temu, kiedy złoty zaczął się umacniać, nieco wyprzedzając zwyżki akcji, USD był w nieco innej sytuacji – w międzyczasie ryzyko recesji w USA zdecydowanie wzrosło, a prognozy zysków spółek spadły.

Czytaj więcej

Cła Donalda Trumpa biją w aktywa PPK, ale nerwowe reakcje są niewskazane

Polski rynek akcji zachowuje się więc całkiem spokojnie. Przykładowo w środę po południu WIG20 trzymał się poziomu zamknięcia z poprzedniego dnia przy ponad 1-proc spadku S&P 500 i 0,5-proc. przecenie DAX-a. Jak jednak zauważa Piotr Neidek, analityk BM mBanku, na rynku walutowym widać, iż złoty nie ma ochoty dalej się umacniać. – Podwójne dno na USD/PLN generuje obawy, że lokalnie może zmieniać się trend. Natomiast EUR/PLN bije kolejne opory – zauważa. Z rana EUR/PLN wzbił się nawet do 4,309, ale po południu zawrócił i złoty był nawet silniejszy.

W trakcie dnia indeks dużych spółek próbował nawet rosnąć, ale w raczej spadkowym otoczeniu na globalnych rynkach nie miał większych szans. Sygnał coraz większego zmęczenia popytu uwidocznił się już we wtorek, a to może być dobra okazja dla niedźwiedzi, które doszły już do głosu w Azji. Słabość wschodnich rynków można natomiast tłumaczyć kolejnym epizodem celnym w mocowaniu się między USA a Chinami. W środę mocno tracił Hang Seng, dla którego była to pierwsza mocniejsza przecena po ostatnim krachu giełdowym. – Indeks wrócił pod 21 tys. pkt i nie można wykluczyć, że na celowniku niedźwiedzi ponownie jest psychologiczna wartość 20 000 pkt. W Szanghaju także rozpoczęła się wyprzedaż akcji – zauważa Neidek. Shanghai Composite Index nie zdołał nawet wypełnić w całości okna bessy. – Ta słabość generuje obawy, że ostatnie podbicie to tylko korekta wzrostowa, a nie nowy impuls – ocenia.

Jak mówi Marek Rogalski z DM BOŚ, jak na razie nic nie wskazuje na to, aby Amerykanie i Chińczycy mieli zasiąść do stołu rozmów, aby rozładować wzajemny impas w polityce handlowej. – Każdego dnia dowiadujemy się raczej o kolejnych działaniach wymierzonych w przeciwnika, choć nie są one tak „eskalujące” jak te z ubiegłego tygodnia – podkreśla.

W takich warunkach europejskie rynki nie miały wiele do powiedzenia i również rozpoczęły dzień na czerwono. Niemiecki DAX nie składał broni i dotarł nawet do maksimów z poprzedniego dnia, ale ani kroku dalej.

– Lokalnie niedźwiedzie wciąż są mocne, a pod sobą mają trójfalową zwyżkę. To znów generuje obawy, że rynek ma za sobą jedynie korektę wzrostową typu zygzak a-b-c, a nie nowy impuls. Na korzyść byków przemawia siła drugiej i trzeciej linii Deutsche Boerse – zauważa Neidek.

Francuski CAC 40 wtorkowe maksima obserwował w tym czasie z daleka, z okolic połowy białej świecy.

Inwestorzy mocno śledzą szczególnie amerykański rynek obligacji. Rentowności tamtejszych papierów dziesięcioletnich w zeszłym tygodniu zbliżyły się nawet do 4,6 proc. (poziomu najwyższego od połowy lutego, choć jeszcze tydzień wcześniej wskaźnik ten był nawet poniżej 3,9 proc.). Ostatnie dni przynoszą jednak umocnienie amerykańskich papierów skarbowych. – Choć na rynku nie obserwujemy już wyprzedaży amerykańskich obligacji, to wydaje się, że na ten moment nikt w obawie o globalne ryzyko nie chce kierować swoich środków do amerykańskich aktywów – komentuje Michał Stajniak z XTB.

Długie górne cienie

Zarówno WIG20, jak i WIG w ostatnich dwóch dniach wyrysowały nad – wciąż zielonymi – świecami dziennymi długie cienie. Odreagowanie dobiegło końca w ważnym punkcie, tj. 61,8-proc. zniesienia fali spadkowej z przełomu marca i kwietnia. – Okna bessy zostały wypełnione przez WIG oraz WIG20. Jednakże relatywnie niski finisz we wtorek sprawił, że na dziennym wykresie pojawiły się świeczki ostrzegające o powrocie niedźwiedzi na parkiet. Wysokie cienie, małe korpusy i dodatkowo na wysokości zniesienia Fibonacciego 61,8 proc. poprzednich spadków – wskazuje Neidek. – Wskazówką dla ursusów może okazać się sytuacja wykresu godzinowego. WIG20 nie zdołał pokonać średniej z 200 godzin MA200h, RSIh zahaczył o strefę wykupienia, a lokalnie testowana jest linia trendu wzrostowego. Dla niedźwiedzi może okazać się to wystarczający pretekst do ponownego zaatakowania – ostrzega ekspert BM mBanku.

Dla WIG20 kłopotliwym poziomem oporu staje się 2620 pkt, z kolei WIG ma problem z wyjściem w cenach zamknięcia nad 94,5 tys. pkt.

Wygląda na to, że potencjał do odreagowania spadków, które nastąpiły po wprowadzeniu ceł, jest bliski wyczerpania, choć rynek walut nie wskazuje na zamiar ewakuacji inwestorów zagranicznych.

Rozedrgany rynek walut

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Świąteczny prezent dla inwestorów z GPW
Giełda
Optymizm na GPW zaczyna wyparowywać
Giełda
Giełda zaniepokojona wypowiedzią premiera Donalda Tuska
Giełda
Wzrosty szerokiego rynku. Ale polskie spółki energetyczne mają kłopoty
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Giełda
Creotech i Scanway. Kosmiczne spółki w przełomowym momencie