– Po wynikach spółek akurat energetycznych nie widać, aby maksymalizowały zysk. Po cenach energii w Polsce nie widać też, aby celem ich była jak najtańsza energia. Więc jaka strategię realizują te firmy? Jaki jest np. plus tego, że mają w swoim akcjonariacie SP? – pyta retorycznie Materna. Wtóruje mu Eryk Szmyd, analityk XTB.
– Jeśli udział Skarbu Państwa w akcjonariacie ma burzyć balans i tworzyć obawy o konflikt interesów, zasadne wydaje się rozważenie wycofania tego spółek z giełdy. Wydaje się to uzasadnione przede wszystkim w kontekście spółek energetycznych czy surowcowych – mówi przedstawiciel XTB. Dodaje, że taki scenariusz dałby też miejsce do wejścia nowych spółek w skład indeksu WIG20, zdominowanego obecnie przez spółki SP i otworzyłby prawdopodobnie nowy, wydaje się dużo korzystniejszy rozdział w historii indeksu, który złapałby oddech wraz z włączeniem do niego akcji świetnie prosperujących, prywatnych polskich firm.
Obecnie stopy zwrotu z WIG20 są znacząco niższe niż z indeksów mWIG40, sWIG80 czy z szerokiego WIG. Zarówno w ujęciu krótkoterminowym, jak i długoterminowym.
Rzut oka na zagranicę
Sobiesław Kozłowski, szef działu analiz z Noble Securities, wskazuje, że we Francji zmiana podejścia państwa do funkcji EDF skutkowała ogłoszeniem wezwania i zdjęciem EDF z giełdy.
– Jeżeli akcjonariusz ma przekonanie o zmianie misji i celów strategicznych, co byłoby w jaskrawej sprzeczności z interesami mniejszościowych akcjonariuszy, to warto dać możliwość wyjścia akcjonariuszom mniejszościowym z inwestycji poprzez ogłoszenie wezwania na sprzedaż akcji spółki – ocenia Kozłowski. Dodaje, że inwestycje kapitałowe wiążą się z ryzykiem, choć są też fundamentem wzrostu konkurencyjności gospodarki w średnim i długim terminie, więc inwestorzy wciąż czekają na zmiany podatku Belki, które zachęciłyby do długoterminowych inwestycji i akceptacji ryzyka rynku kapitałowego.