Rząd rezygnuje z mechanizmu chroniącego środki na cele związane z polityką zatrudnienia. Zmiana wynika z projektu ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia, który jakiś czas temu trafił do uzgodnień. Wnioskodawca, czyli resort rodziny, argumentuje, że ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (tj. DzU z 2024 r., poz. 475) jest już pod wieloma względami nieaktualna. Rozwijający i zmieniający się rynek pracy wymusza opracowanie nowych regulacji, które będą odpowiadać na obecne potrzeby osób poszukujących pracy, bezrobotnych oraz przedsiębiorców. W ocenie projektodawców konieczne jest też wprowadzenie regulacji, które zwiększą efektywność działania publicznych służb zatrudnienia. Nie wszystkim jednak propozycja rządu się podoba.
W ocenie Polskiego Towarzystwa Gospodarczego (PTG) sama aktywizacja zawodowa osób, które z różnych powodów nie podejmują pracy, nie jest receptą na problemy rodzimego rynku. Organizacja wskazuje, że przedsiębiorcy, którzy podobnie jak bezrobotni też są klientami publicznych służb zatrudnienia, po lekturze tej propozycji mogą czuć się rozczarowani. Powodem tego może być chociażby to, że nie zwiększa ona kwot dofinansowania przeznaczonych bezpośrednio dla pracodawców form pomocy, np. kwot refundacji kosztów składek czy wynagrodzeń zatrudnianych bezrobotnych oraz środków na doposażenie stanowisk pracy.
Czytaj więcej
Rząd rezygnuje z obniżenia podstawy, od której istnieje obowiązek opłacania należności na Fundusz Pracy.
Zmiany w Funduszu Pracy. Jak osiągnąć cele
Eksperci zastanawiają się jednocześnie, w jaki sposób zaproponowane w projekcie zmiany dotyczące Funduszu Pracy mają się przyczynić do realizacji wskazanych w uzasadnieniu projektu celów. W ocenie PTG są wręcz szkodliwe. Chodzi głównie o art. 302 ust. 2 projektu. Zgodnie z jego treścią dysponent funduszu będzie mógł dokonywać przesunięć kwot na finansowanie nowych, nieprzewidzianych w planie zadań w przypadku ich wprowadzenia także innymi ustawami (nie tylko tą projektowaną).
— Aktualne brzmienie tej regulacji dopuszcza taką możliwość, lecz jedynie na gruncie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, w dodatku z zastrzeżeniem, że łączna kwota środków na finansowanie zadań na rzecz przeciwdziałania bezrobociu nie powinna zostać zmniejszona kosztem realizacji innych celów — wyjaśnia Katarzyna Siemienkiewicz z PTG.