Niemal cztery godziny trwało pierwsze merytoryczne posiedzenie sejmowej komisji śledczej, która ma zbadać inwigilację Pegasusem. Komisja zgodnie z deklaracjami i oczekiwaniami polityków koalicji rządzącej ma być najważniejsza ze wszystkich trzech, które zostały powołane w Sejmie. Jej przewodniczącą jest Magdalena Sroka, posłanka klubu PSL–Trzecia Droga.
Komisja śledcza ds. Pegasusa
Komisja ds. Pegasusa: Kto zostanie przesłuchany?
W sejmowych kuluarach od tygodni można było usłyszeć, że to właśnie ta komisja ma przynieść najwięcej nowych informacji i być jednym z kluczowych elementów całego projektu rozliczeń PiS, czyli „żelaznej miotły” zapowiadanej przed wyborami przez Donalda Tuska.
Czy komisja i śledczy spełnią te oczekiwania? Na pewno ustalona już lista świadków sprawia, że ich przesłuchania będą ogniskować – przynajmniej na chwilę – uwagę mediów i opinii publicznej. Obecnie lista świadków liczy kilkanaście nazwisk. Jest to m.in. lider PiS Jarosław Kaczyński, była premier Beata Szydło, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, były szef NIK, obecnie senator Krzysztof Kwiatkowski oraz europoseł, w 2019 roku szef sztabu Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza. Jak wynika z naszych rozmów, pierwsze przesłuchanie komisji może mieć miejsce już w pierwszej połowie marca.
Co o Pegasusie wiedział Jarosław Kaczyński?
W komisji zasiadają politycy znani z ofensywnego stylu. To np. Tomasz Trela (Lewica), Marcin Bosacki (KO), Witold Zembaczyński (KO), Przemysław Wipler (Konfederacja). A po „drugiej stronie” m.in. Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski czy poseł PiS Marcin Przydacz. To gwarantuje emocje. – Zrealizowaliśmy plan w poniedziałek. Złożyliśmy wnioski dowodowe, mamy pierwszych świadków. To m.in. Kaczyński, Szydło, Wąsik. Widać po drugiej stronie – po stronie PiS – słabe przygotowanie, zwłaszcza jeśli chodzi o wnioski dowodowe i propozycję świadków – mówi „Rz” po pierwszym posiedzeniu Tomasz Trela, poseł Nowej Lewicy.