Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał bardzo ważne orzeczenie dla zwolnionych bez wypowiedzenia, którzy sądzą się z byłym pracodawcą o przywrócenie do pracy. Wynika z niego, że jeśli sąd pracy zasądzi na ich rzecz wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, to nie muszą rozliczać się z fiskusem.
Gdy sądzisz się z pracodawcą po zwolnieniu dyscyplinarnym. Dyscyplinarka a okres ochronny
Wyrok zapadł w sprawie kobiety, która od 1991 r. była zatrudniona w spółdzielni mieszkaniowej na cały etat na czas nieokreślony. Po ponad 20 latach pracodawca postanowił się z nią rozstać. I nie odbyło się to elegancko, bo zarzucił jej ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i rozwiązał z nią umowę o pracę bez wypowiedzenia.
Czytaj więcej:
Okazało się jednak, że kobieta była już w wieku przedemerytalnym – miała ukończone 58 lat – więc była w tzw. okresie ochronnym. A dodatkowo była członkiem związku zawodowego i podlegała też ochronie na podstawie art. 39 kodeksu pracy oraz przepisów szczególnych. W zarządzie zakładowej organizacji związkowej pełniła społecznie funkcję przewodniczącego, o czym pracodawca wiedział i choć powinien, nie wystąpił o zgodę na rozwiązanie z nią umowy o pracę.
Zwolniona poszła do sądu pracy i wygrała. Sąd przywrócił ją do pracy na poprzednich warunkach pracy i płacy. Dodatkowo na podstawie art. 57 § 2 kodeksu pracy zasądził na jej rzecz prawie 95 tys. zł brutto jako wynagrodzenie za cały okres pozostawania bez pracy wraz z ustawowymi odsetkami.