Aktualizacja: 09.09.2018 06:58 Publikacja: 07.09.2018 10:00
Rodrigo Duterte potrafi przekraczać wszystkie granice poprawności politycznej. Jak choćby wtedy, gdy zazdrościł osiągnięć przywódcy III Rzeszy: – Hitler zabił 3 mln Żydów. Na Filipinach jest 3 mln narkomanów. Będę szczęśliwy, jeśli ich wybiję – zadeklarował swego czasu
Foto: AFP
Kim jest ten głupi Bóg?! Ten sukinsyn jest naprawdę głupi! – stwierdził podczas telewizyjnego wystąpienia filipiński prezydent Rodrigo Duterte. Odniósł się w ten sposób do opisanej w Księdze Rodzaju historii o stworzeniu człowieka. – Bóg tworzy coś idealnego, a później coś nowego, co kusi człowieka i niszczy jego pracę. Jeszcze się nie urodziłeś, a już ciąży na tobie grzech pierworodny. Co to za religia? Nie mogę tego zaakceptować – kontynuował Duterte. Jego luźne i dosyć wulgarne rozważania na temat semickiego mitu stworzenia zaszokowały wielu Filipińczyków. Biskupi wezwali naród do modlitw wynagradzających za bluźnierstwo. Duterte nadal jednak prowokował. Zapowiedział, że zrezygnuje ze stanowiska, jeśli ktoś przedstawi mu dowód na istnienie Boga. Dowód w postaci selfie ze Stworzycielem. Bóg co prawda nie uderzył piorunem w filipińskiego przywódcę, ale sondażowe poparcie dla Duterte spadło w ciągu kilku tygodni z ok. 65 proc. do ok. 45 proc. Naród filipiński jest w 90 proc. chrześcijański (nieco ponad 80 proc. populacji stanowią katolicy, a ok. 10 proc. protestanci) i wygląda na to, że sporej jego części nie spodobały się słowa ich prezydenta. Jak to się jednak stało, że ten sam, mocno wierzący w Boga, naród wybrał sobie na przywódcę człowieka dalekiego od religii?
Akt o sztucznej inteligencji to pierwsza próba kompleksowego uregulowania AI na świecie. W jaki sposób unijne przepisy wpłyną na rozwój i wykorzystanie sztucznej inteligencji w Europie i poza nią?
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami.
„Nowy świat na Marsie” Roberta Zubrina należy czytać wraz z wcześniejszą książką „Czas Marsa”, która ukazała się w połowie lat 90. A to w celu odnotowania zmian, jakie nastąpiły w astronautyce w ciągu ostatnich 30 lat.
„Abalone Go” to podróżna wersja klasycznej gry logicznej.
Poezja Zdzisława Lipińskiego jest zdyscyplinowana i skondensowana. Bardziej uwydatnia ciszę, przeciwwagę dla rozgadanej kultury masowej.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
„Viva Tu” to pierwsza płyta Manu Chao od 17 lat. Artysta wynagradza nam oczekiwanie z nawiązką.
Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski zostali ogłoszeni kandydatami w wyborach prezydenckich. W najnowszym odcinku podcastu "Rzecz w tym" Michał Kolanko rozmawia z dr. Bartłomiejem Machnikiem z UKSW o unikalnym charakterze tej kampanii prezydenckiej - o jej "intymności", wpływie mediów społecznościowych i tempie.
- Tu wiele rzeczy będzie się jeszcze działo w ciągu najbliższych tygodni - mówił w rozmowie z RMF FM były przewodniczący PO, senator Grzegorz Schetyna.
W Rumunii odbyła się 24 listopada I tura wyborów prezydenckich. Jej wynik jest ogromnym zaskoczeniem. Do II tury wszedł kandydat, któremu niektóre sondaże dawały zaledwie 5 proc. poparcia.
O wyniku wyborów prezydenckich mogą zdecydować kandydaci, którzy nie wejdą do drugiej tury. Szymon Hołownia czy Sławomir Mentzen nawoływać do wsparcia kandydata KO nie zamierzają. A są i będą jeszcze inni pretendenci do Pałacu Prezydenckiego, którzy mogą przechylić szalę poparcia.
Upadek rządu Michela Barniera i brak budżetu na przyszły rok stają się coraz bardziej prawdopodobne. Rośnie zaniepokojenie rynków finansowych.
Prokuratura, stawiając zarzut byłemu wiceministrowi i posłowi Michałowi Wosiowi za zakup Pegasusa, objęła go zakazem kontaktów... z innymi posłami. – Jest on bezprawny – twierdzi znany prawnik.
Sprzeciwiając się nominacji Matta Gaetza na prokuratora generalnego, senatorowie pokazali, że są buforem, gdy prezydent idzie za daleko.
Prezentacja kandydata na prezydenta ze strony PiS, podobnie jak i sam wybór Karola Nawrockiego, przypomina znaną ze slapsticku scenę, w której uciekający przed grubym policjantem komik zamiast przeskoczyć mur zawisa na nim bezradnie, z jedna nogą po jednej jego stronie, z drugą po drugiej. Za jedną ciągnie gruby i mało inteligentny policjant, za drugą koleżeństwo sympatycznego opryszka. I trudno z tej komicznej sytuacji wybrnąć. Pójść do przodu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas