Do wyborów prezydenckich zostały 102 dni. Pierwszym zarejestrowanym przez Państwową Komisję Wyborczą kandydatem po złożeniu 250 tys. podpisów został lider Konfederacji Sławomir Mentzen. Według sondaży, do rozstrzygnięcia zaplanowanych na 18 maja wyborów potrzebna będzie druga tura, na którą - jak wynika z badań - największe szanse mają wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski i popierany przez PiS Karol Nawrocki.
Według sondaży, Sławomir Mentzen z kilkunastoprocentowym poparciem jest trzeci w stawce kandydatów. Czy poparcie dla niego osiągnęło już „szklany sufit”? Pytany o to poseł Konfederacji Przemysław Wipler powiedział w środę na antenie Polsat News, że ci, którym się wydaje, że „w kampanii jest dwóch kandydatów i między nimi się to rozstrzygnie”, mogą się „bardzo zdziwić”. Polityk zwrócił uwagę na przykład Rumunii, „kiedy ktoś pokroju Sławomira Mentzena, kto był spoza grona faworytów, któremu sondaże dawały 5-6 proc., wygrał”. Wipler odniósł się tu do Calina Georgescu, który zdobył największe poparcie w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii, która została potem unieważniona.
Czytaj więcej
Rafał Trzaskowski z lewicowego kandydata próbuje się przedzierzgnąć – trochę jak kameleon – i pokazać, że on od dawna był prawicowym politykiem. Z walczaka o prawa LGBT i te wszystkie ideologie wokeizmu nagle zaczyna mówić, że od zawsze jest po prawej stronie. Mam nadzieję, że Polacy się nie dadzą nabrać - powiedział poseł Marcin Przydacz (PiS).
Wybory prezydenckie 2025. Przemysław Wipler prognozuje zmianę wyniku sondaży
Poseł przekonywał, że jest jeszcze „bardzo dużo czasu”, ponieważ do zakończenia rejestracji kandydatów zostały jeszcze prawie dwa miesiące. - Prawdziwa kampania to będzie tych ostatnich 5 tygodni - ocenił. Wipler wspomniał też o słowach posła KO Romana Giertycha, który twierdzi, że „ponoć” w przyszłym tygodniu Karol Nawrocki ma się wycofać z wyborów. - To być może chciejstwo pana mecenasa, ale wiemy, że obie główne wojujące ze sobą strony ładują armaty - ocenił. - A gdzie dwóch się bije, tam trzeci można skorzystać, a trzeci to jest Mentzen w chwili obecnej, to jest bardzo mocna pozycja - dodał.
Przemysławowi Wiplerowi zwrócono uwagę, że trzeci w sondażach Sławomir Mentzen do drugiego obecnie Karola Nawrockiego traci kilkanaście punktów procentowych. Poseł odparł, że od lat sceptycznie podchodzi do sondaży. - Wierzę tylko w te sondaże, które sam kupiłem, bowiem po co je kupiłem? Po to, żeby działał efekt samospełniającej się przepowiedni i żeby do czegoś nakręcić opinię publiczną. Prawdziwy sondaż nazywa się „wybory” - oświadczył. - Moim zdaniem będą dramatyczne korekty wyników tuż przed samymi wyborami - podkreślił.