Przemysław Wipler: Będą dramatyczne korekty wyników tuż przed wyborami prezydenckimi

- Bój jest o to, czy jedna ekipa będzie mogła robić najbardziej chore rzeczy, które przyjdą jej do głowy, czy ta władza będzie podzielona - powiedział poseł Konfederacji Przemysław Wipler prognozując w Polsat News, że w czasie kampanii PiS i KO będą do siebie „bardzo grubo strzelały”.

Publikacja: 05.02.2025 14:51

Poseł Konfederacji Przemysław Wipler

Poseł Konfederacji Przemysław Wipler

Foto: PAP/Marcin Obara

zew

Do wyborów prezydenckich zostały 102 dni. Pierwszym zarejestrowanym przez Państwową Komisję Wyborczą kandydatem po złożeniu 250 tys. podpisów został lider Konfederacji Sławomir Mentzen. Według sondaży, do rozstrzygnięcia zaplanowanych na 18 maja wyborów potrzebna będzie druga tura, na którą - jak wynika z badań - największe szanse mają wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski i popierany przez PiS Karol Nawrocki.

Według sondaży, Sławomir Mentzen z kilkunastoprocentowym poparciem jest trzeci w stawce kandydatów. Czy poparcie dla niego osiągnęło już „szklany sufit”? Pytany o to poseł Konfederacji Przemysław Wipler powiedział w środę na antenie Polsat News, że ci, którym się wydaje, że „w kampanii jest dwóch kandydatów i między nimi się to rozstrzygnie”, mogą się „bardzo zdziwić”. Polityk zwrócił uwagę na przykład Rumunii, „kiedy ktoś pokroju Sławomira Mentzena, kto był spoza grona faworytów, któremu sondaże dawały 5-6 proc., wygrał”. Wipler odniósł się tu do Calina Georgescu, który zdobył największe poparcie w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii, która została potem unieważniona.

Czytaj więcej

Przydacz: Trzaskowski zmienia swoje poglądy na potrzeby kampanii. Żałosne

Wybory prezydenckie 2025. Przemysław Wipler prognozuje zmianę wyniku sondaży

Poseł przekonywał, że jest jeszcze „bardzo dużo czasu”, ponieważ do zakończenia rejestracji kandydatów zostały jeszcze prawie dwa miesiące. - Prawdziwa kampania to będzie tych ostatnich 5 tygodni - ocenił. Wipler wspomniał też o słowach posła KO Romana Giertycha, który twierdzi, że „ponoć” w przyszłym tygodniu Karol Nawrocki ma się wycofać z wyborów. - To być może chciejstwo pana mecenasa, ale wiemy, że obie główne wojujące ze sobą strony ładują armaty - ocenił. - A gdzie dwóch się bije, tam trzeci można skorzystać, a trzeci to jest Mentzen w chwili obecnej, to jest bardzo mocna pozycja - dodał.

Przemysławowi Wiplerowi zwrócono uwagę, że trzeci w sondażach Sławomir Mentzen do drugiego obecnie Karola Nawrockiego traci kilkanaście punktów procentowych. Poseł odparł, że od lat sceptycznie podchodzi do sondaży. - Wierzę tylko w te sondaże, które sam kupiłem, bowiem po co je kupiłem? Po to, żeby działał efekt samospełniającej się przepowiedni i żeby do czegoś nakręcić opinię publiczną. Prawdziwy sondaż nazywa się „wybory” - oświadczył. - Moim zdaniem będą dramatyczne korekty wyników tuż przed samymi wyborami - podkreślił.

Kampania wyborcza. Poseł Konfederacji przewiduje ostrą walkę polityczną

Wipler był w Polsat News dopytywany o to, czy wie coś na temat mogącej rzekomo nastąpić rezygnacji Nawrockiego. - Nie wiem, ale widzę, że obie strony ładują sobie działa i mają wobec siebie bardzo wiele zarzutów. Wiele starych spraw będzie wyciąganych. To będzie bardzo brutalna kampania - odparł. - Wiem „coś tam, coś tam”, ale to jest magiel. Nie będę powtarzał publicznie rzeczy, których nie jestem w stanie udowodnić, które słyszałem od ludzi, którzy czasem mówią prawdę, a czasami wcale nie - zaznaczył.

Czytaj więcej

Nowy sondaż partyjny: KO na pozycji lidera, goni ją PiS. Kto poza Sejmem?

- Obie strony będą bardzo grubo do siebie strzelały, ponieważ to jest gra o wszystko - mówił Wipler. Poseł Konfederacji przekonywał, że w Polsce nie ma trójpodziału władzy, ponieważ „rząd dominuje nad sądami i nad parlamentem”, a jedyny podział władzy jest między rządem a prezydentem. - I bój jest o to, czy jedna ekipa będzie miała całą Polskę, czy będzie mogła zrobić najgłupsze, najbardziej chore rzeczy, które przyjdą jej do głowy - czy ta władza będzie podzielona - powiedział, oceniając że „to jest bardzo poważny bój”.

Do wyborów prezydenckich zostały 102 dni. Pierwszym zarejestrowanym przez Państwową Komisję Wyborczą kandydatem po złożeniu 250 tys. podpisów został lider Konfederacji Sławomir Mentzen. Według sondaży, do rozstrzygnięcia zaplanowanych na 18 maja wyborów potrzebna będzie druga tura, na którą - jak wynika z badań - największe szanse mają wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski i popierany przez PiS Karol Nawrocki.

Według sondaży, Sławomir Mentzen z kilkunastoprocentowym poparciem jest trzeci w stawce kandydatów. Czy poparcie dla niego osiągnęło już „szklany sufit”? Pytany o to poseł Konfederacji Przemysław Wipler powiedział w środę na antenie Polsat News, że ci, którym się wydaje, że „w kampanii jest dwóch kandydatów i między nimi się to rozstrzygnie”, mogą się „bardzo zdziwić”. Polityk zwrócił uwagę na przykład Rumunii, „kiedy ktoś pokroju Sławomira Mentzena, kto był spoza grona faworytów, któremu sondaże dawały 5-6 proc., wygrał”. Wipler odniósł się tu do Calina Georgescu, który zdobył największe poparcie w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii, która została potem unieważniona.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kiedy będą wybory prezydenckie 2025? Termin nie jest przypadkowy
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Polityka
Michał Kuczmierowski nie wyjdzie z brytyjskiego aresztu
Polityka
Mariusz Błaszczak nie zrzeknie się immunitetu. „Chcieli oddać pół Polski Rosjanom”
Polityka
Przydacz: Trzaskowski zmienia swoje poglądy na potrzeby kampanii. Żałosne
Polityka
Hołownia o rekonstrukcji rządu. „Tusk jest premierem, bo tak zdecydowali koalicjanci”