Stałym tematem debat publicznych są napięcia pomiędzy wolnością prasy, swobodą wypowiedzi i publikacji a ochroną dóbr osobistych, danych osobowych i informacji stanowiących chronione przez prawo tajemnice. To zrozumiałe, gdyż za wolnością prasy przemawiają względy ogólne, w tym prawo do rzetelnej i pełnej informacji, zaś za ochroną poufności co do zasady wartości indywidualne lub dobro wspólne związane z koniecznością utrzymania w tajemnicy danych istotnych z perspektyw państwa, społeczeństwa lub jednostki.
Czytaj więcej
Politycy opozycji, a także m. in. szef państwowej komisji ds. pedofilii, składają kondolencje posłance Magdalenie Filiks, która poinformowała o śmierci 15-letniego syna. - Wszyscy winni w tej sprawie muszą zostać rozliczeni i będą rozliczeni - zapowiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO.
Tragedia ze Szczecina
Ostatnie dni zabarwione zostały debatą dotyczącą granic wolności dziennikarskiej w zakresie danych objętych zakazem ujawniania.
Spośród różnych sfer objętych ochroną informacji szczególne znaczenie ma obszar związany z wymiarem sprawiedliwości. W wielu wypadkach, do których z pewnością należą sytuacje prowadzenia postępowania w zakresie przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, potrzeba ochrony pokrzywdzonych uzasadnia utajnienie danych osobowych i okoliczności związanych z popełnieniem przestępstwa. Zasadniczo w tych przypadkach postępowanie przed sądem prowadzone jest z tzw. wyłączeniem jawności, co sprawia, iż dochodzi do odstępstwa od publicznego, jawnego rozpoznania sprawy.
Wyłączenie jawności dokonywane jest z uwagi na ochronę ważnego interesu prywatnego lub dobrych obyczajów. W sprawach dotyczących zamachów na wolność seksualną ma na celu także zapobieżenie wtórnej wiktymizacji ofiary i oznacza objęcie ochroną wszelkich informacji z postępowania. Jest jednocześnie automatycznym zobowiązaniem uczestników postępowania do zachowania tajemnicy, której naruszenie skutkować może odpowiedzialnością, w tym za przestępstwo z art. 266 Kodeksu karnego.