Generał Leon Komornicki nie ma wątpliwości: Polska nie jest gotowa do długotrwałej wojny

W przypadku ataku na Polskę po miesiącu Wojsko Polskie może stracić zdolności do prowadzenia operacji - ocenił gen. Leon Komornicki. W rozmowie z RMF FM były zastępca szefa Sztabu Generalnego ostrzegł też przed kryzysem w Sojuszu Północnoatlantyckim. - Rosjanie przetestują NATO, uderzając na kraje nadbałtyckie. I to może nastąpić już na początku przyszłego roku - prognozował.

Publikacja: 29.03.2025 13:51

Żołnierze 16. Dywizji Zmechanizowanej podczas ćwiczenia taktycznego w Kępnie (fot. ilustracyjna)

Żołnierze 16. Dywizji Zmechanizowanej podczas ćwiczenia taktycznego w Kępnie (fot. ilustracyjna)

Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

zew

- Myślę, że w zależności od sposobu prowadzenia walki ta obrona mogłaby być prowadzona przez tydzień lub dwa, przy dzisiejszym poziomie zapasów - powiedział niedawno szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Dariusz Łukowski, który w Polsat News był pytany o to, jak długo Wojsko Polskie mogłoby samodzielnie bronić się w razie ataku do ewentualnego momentu nadejścia pomocy sojuszniczej. Generał powiedział też, że jeśli chodzi o niektóre rodzaje amunicji, polska armia ma zapasy na pięć dni wojny.

Wypowiedź Łukowskiego odbiła się szerokim echem. W sobotę o słowa szefa BBN pytany na antenie RMF FM był gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego.

Czytaj więcej

Wojna z Rosją? Gen. Dariusz Łukowski: Polska mogłaby się bronić nie dłużej niż 14 dni

Polska mogłaby się bronić góra dwa tygodnie? Gen. Leon Komornicki komentuje słowa szefa BBN

- Pan generał, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, zapomniał, że jest ważnym urzędnikiem państwowym i odpowiada za wrażliwie dane, i takimi danymi nie powinien się w przestrzeni publicznej dzielić - skomentował. Jego zdaniem na ten temat nie powinno się udzielać publicznie szczegółowych informacji. - On oczywiście może powiedzieć, że mamy dzisiaj niewystarczające zasoby, żeby zabezpieczyć zdolności sił zbrojnych na długotrwałej ścieżce czasu prowadzenia wojny czy operacji obronnej kraju, ale jej nie definiować w taki już szczegółowy sposób - powiedział gen. Komornicki.

Były zastępca szefa Sztabu Generalnego wskazał, że w omawianej sprawie można spekulować na podstawie ogólnie dostępnych danych, dotyczących na przykład polskich zdolności produkcyjnych. - Natomiast zdolności armii to nie tylko zdolności produkcyjne naszego przemysłu jeżeli chodzi o amunicję, ale to są zapasy. Przecież Wojsko Polskie ma, powinno mieć, odpowiednie zapasy amunicji - podkreślił.

Były zastępca szefa SG: Polska nie jest przygotowana do długotrwałej wojny

Czy Polska jest przygotowana do ewentualnego ataku? - W mojej ocenie, jeżeli ktoś by uderzył to nie jesteśmy przygotowani do tego, żeby prowadzić długotrwałą, wyczerpującą wojnę czy operację obronną, tak jak prowadzi to Ukraina z Rosją - mówił w RMF FM gen. Leon Komornicki. - W mojej ocenie to może nastąpić po miesiącu, polskie wojsko straci zdolności. Dlaczego? Dlatego, że zdolność Wojska Polskiego mierzy się na ścieżce czasu trwania wojny, więc to, co dzisiaj mamy na starcie musi być sukcesywnie uzupełniane przez zasoby i zapasy, które wojsko posiada, a po drugie przez przemysł obronny, który jak Wojsko Polskie przystępuje do wojny ma w tym czasie dokonać konwersji i stanowić zaplecze potęgujące produkcję - kontynuował.

Czytaj więcej

„Musimy mieć różny arsenał do dyspozycji”. Gen. Waldemar Skrzypczak wskazał, jakiej broni potrzebuje wojsko

Generał Komornicki był także pytany, czy ktoś chciałby teraz na Polskę uderzyć i czy Rosja ma odpowiednie zdolności do tego. - Dzisiaj takie zagrożenie nie występuje bezpośrednio na Polskę - odparł. Ocenił jednocześnie, że Unia Europejska jest teraz „na kursie kolizyjnym w stosunku do strategii Stanów Zjednoczonych” dotyczącej zakończenia wojny na Ukrainie. - Może nastąpić rozłam w NATO, tym samym artykuł 5 przestanie działać i Amerykanie będą wycofywać swój potencjał (...), a zdolności NATO to w 80 proc. zdolności armii amerykańskiej - mówił generał. Dopytywany o deklarację sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego, który na niedawnej konferencji prasowej mówił, że jeśli ktoś źle oceni sytuację i pomyśli, że atak na Polskę lub innego sojusznika ujdzie mu na sucho, spotka się z „druzgocącą” odpowiedzią Sojuszu, gen. Komornicki ocenił, że „to są tylko słowa”. - Artykuł 5 nie działa z automatu, tu potrzebny jest konsensus. Jeżeli amerykanie powiedzą „nie”, to on nie zadziała - dodał.

Gen. Komornicki ostrzega przed atakiem Rosji na państwa NATO

Jesteśmy sami jak w 1939 r.? - dociekał prowadzący audycję w RMF FM. - Tak, będzie taka sytuacja, że Rosja wykorzystując ten rozłam i konflikt między USA a Unią Europejską, która chce kontynuować wojnę... Rosjanie przetestują NATO, uderzając na kraje nadbałtyckie. I to może nastąpić już na początku przyszłego roku - odpowiedział generał.

Czytaj więcej

Rosja zaatakuje NATO? Gen. Leon Komornicki ostrzega: To ostatni dzwonek, mamy pięć lat

- Jeżeli zostaną np. zerwane rozmowy dotyczące zawieszenia broni i zakończenia wojny na Ukrainie, Rosja może uderzyć, bo tym samym przetestuje NATO. Pytanie się pojawi: czy NATO w tym momencie zareaguje tak, jak powinno zareagować? Kiedy Stany Zjednoczone nie powiedzą „tak”, to pytanie. czy Europa pójdzie umierać za Rygę, Wilno i Tallin, kiedy tamten potencjał jest niewielki, a Rosja będzie zmierzała do połączenia swego terytorium z obwodem królewieckim - dodał. Zdaniem wojskowego, Rosjanie mogą dążyć do ustanowienia korytarza między Rosją właściwą a obwodem królewieckim „poprzez kraje nadbałtyckie”. - I uderzenie może być wykonane od strony Białorusi. Przetestowane może być to działanie w ramach zbliżających się ćwiczeń armii białoruskiej i rosyjskiej Zapad 2025, prowadzonych na terenie Białorusi - przestrzegł w RMF FM gen. Leon Komornicki.

- Myślę, że w zależności od sposobu prowadzenia walki ta obrona mogłaby być prowadzona przez tydzień lub dwa, przy dzisiejszym poziomie zapasów - powiedział niedawno szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Dariusz Łukowski, który w Polsat News był pytany o to, jak długo Wojsko Polskie mogłoby samodzielnie bronić się w razie ataku do ewentualnego momentu nadejścia pomocy sojuszniczej. Generał powiedział też, że jeśli chodzi o niektóre rodzaje amunicji, polska armia ma zapasy na pięć dni wojny.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wojsko
Gen. Roman Polko: Władimir Putin może próbować dotrzeć do Polski
Panel Transformacji Energetycznej
Czas na szeroką debatę o transformacji energetycznej
Wojsko
Skąd się wziął i co potrafi BWP Borsuk?
Wojsko
„Musimy mieć różny arsenał do dyspozycji”. Gen. Waldemar Skrzypczak wskazał, jakiej broni potrzebuje wojsko
Wojsko
„Polska mogłaby się sama bronić tydzień lub dwa”. Gen. Waldemar Skrzypczak: Nie powinno się w ten sposób o tym mówić
Materiał Partnera
Kroki praktycznego wdrożenia i operowania projektem OZE w wymiarze lokalnym
Wojsko
Wojna z Rosją? Gen. Dariusz Łukowski: Polska mogłaby się bronić nie dłużej niż 14 dni
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście