Czterej amerykańscy żołnierze zaginęli w ubiegły wtorek, 25 marca podczas ćwiczeń na poligonie im. generała Silvestrasa Žukauskasa w Podbrodziu, oddalonym o ok. 15 kilometrów od granicy Litwy z Białorusią.
Wojskowi stanowili załogę wozu zabezpieczenia technicznego M88 Hercules, który również zaginął. Wszczęto akcję poszukiwawczo-ratowniczą, do której zaangażowano litewskich i zagranicznych żołnierzy, a także siły i środki Sił Powietrznych Litwy i litewskiej Państwowej Straży Granicznej.
Czytaj więcej
W przypadku ataku na Polskę po miesiącu Wojsko Polskie może stracić zdolności do prowadzenia oper...
Żołnierze USA zaginęli na Litwie. Udało się wydobyć ich pojazd z bagien
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz informował, że na Litwę wysłano grupę 50 polskich żołnierzy z ciężkim sprzętem. Na miejsce udali się saperzy, nurkowie, drużyna rozpoznania inżynieryjnego i ewakuacji oraz zabezpieczenie techniczne. „W skład zgrupowania wchodzą żołnierze 16. Pułku Saperów z Orzysza i innych jednostek 16. Dywizji Zmechanizowanej” - pisał w mediach społecznościowych szef MON.
Wkrótce ustalono, że pojazd amerykańskich żołnierzy zatonął na bagnach. W niedzielę nurkom udało się podczepić do M88 stalową linę holowniczą. „To duży krok naprzód w akcji poszukiwawczo-ratowniczej” - ocenił dowódca litewskiego wojska gen. Raimundas Vaikšnoras. Zastrzegł, że jedna lina to za mało. Zaczepienie pierwszej liny zajęło nurkom ok. pięciu godzin pracy w ciemności. Oszacowano, że pojazd amerykańskich żołnierzy znajdował się pod powierzchnią ok. czterech metrów wody i ok. dwumetrową warstwą mułu.