Najpierw analizuje się glebę – trzeba zamówić odpowiedni czujnik z GPS. Następnie znajdujemy placyk o powierzchni co najmniej 100 metrów kwadratowych. Jeżeli potrzeba dodatkowej porcji gleby zwozimy ją według zaleceń z miejsc nie dalszych niż 50 kilometrów. Drzewka o wysokości 80 centymetrów sadzimy gęsto, od 3 do 5 na metr kwadratowy. Potem wystarczy już tylko czekać, po 8 miesiącach nasz mini las będzie już tak gęsty, że nie będzie przepuszczał światła słonecznego na zajmowaną ziemię. Każda kropla deszczu, który spadnie na zalesiony przez nas teren zostanie wykorzystana.
Pomysł z Indii
Przez pierwsze 2, 3 lata o las trzeba dbać i podlewać go dodatkowo. Dobrze też usuwać chwasty. Po upływie tego czasu teren staje się samowystarczalny i nie wymaga ingerencji. Tak przynajmniej zapewnia Shubhendu Sharma, inżynier i przedsiębiorca z Indii. Dzięki jego serwisowi internetowemu Afforestt.com każdy niedługo będzie mógł stać się leśnikiem. Nie tylko wirtualnym, ale będzie w stanie stworzyć prawdziwy lasu.
Od stycznia 2011 roku Afforestt.com zasadziło ponad 43 tys. drzew dla 33 klientów z Indii. Następnym etapem rozwoju firmy ma być funkcjonalność, dzięki której użytkownicy zaczną zlecać sadzenie drze w różnych miejscach na świecie. Ma powstać baza próbek gleby z każdego miejsca, które będzie chciało dołączyć do programu. Metoda jest sprawdzona, Sharma z powodzeniem tworzy mini lasy. Po dwóch latach na terenie pierwszego z nich w indyjskim stanie Uttarakhand udało mu się wyhodować 300 drzew z 42 gatunków, 18 z nich daje owoce, a na niewielkim terenie pojawiły się także ptaki. Obecnie 17 gatunków, podczas gdy przed zalesieniem były zaledwie dwa. Z terenu 100 metrów kwadratowych udaje się zbierać 5 kilogramów owoców gujawy. Każdego dnia.
Japońska technologia
Według wyliczeń Afforestt.com co minutę na świecie znika zalesiony teren o wielkości 36 boisk piłkarskich. W normalnych warunkach las potrzebuje 100 lat na osiągnięcie dojrzałości, ale te, którym się pomaga, rosną 10 razy szybciej. Do tego są 30 razy bardziej gęste i 100 razy bardziej zróżnicowane pod względem gatunków od zwykłych. Przedsiębiorstwo Sharmy powstało także dzięki doświadczeniu japońskiego specjalisty od leśnictwa, Akiry Miyawaki. Z tego powodu w logo firmy dwie końcowe litery „t" zapisywane są znakiem „?" oznaczającym po japońsku „las".
Współpraca indyjsko-japońska narodziła się, gdy obaj panowie spotkali się podczas pracy dla koncernu Toyota. Pomysł na taśmowe tworzenie lasów nawiązywał do linii montażowej samochodów. Dzięki wspomaganiu procesu wzrostu i wzmożonej opiece nad kształtującym się lasem, koszty całego przedsięwzięcia pozostają na poziomie iPhone'a. Kluczem do sukcesu jest odpowiednia mieszanka wzbogaconej gleby, nad która czuwa Miyawaki.