Elastyczne państwo przeciw centralizmowi

W obliczu niebezpieczeństwa podważania przez PiS ustrojowych fundamentów samorządu terytorialnego proponujemy alternatywny model zarządzania i nadzoru nad przyznawaniem i wykorzystaniem funduszy europejskich – piszą senatorowie.

Aktualizacja: 11.02.2021 22:38 Publikacja: 11.02.2021 17:57

Krzysztof Kwiatkowski, Jan Filip Libicki, Kazimierz M. Ujazdowski, Zygmunt Frankiewicz

Krzysztof Kwiatkowski, Jan Filip Libicki, Kazimierz M. Ujazdowski, Zygmunt Frankiewicz

Foto: fot. Fotorzepa/ Jerzy Dudek (x3), Kuba Kamiński

Dominujący w Polsce po 1989 roku model rządzenia charakteryzował się lekceważeniem znaczenia reform instytucjonalnych dla potencjału państwa i wspomagania rozwoju w sferze gospodarczej i cywilizacyjnej. Głosy środowisk podkreślających wagę głębszych zmian instytucjonalnych i ustrojowych były często przemilczane, a w najlepszym wypadku traktowane jako publicystyczny kontrapunkt w debacie publicznej.

Dotyczy to nie tylko diagnoz i rekomendacji autorów polskich, przede wszystkim z nurtu nazwanego przez prof. Rafała Matyję konserwatyzmem instytucjonalnym, ale też czołowych politologów światowych. Głośna książka „Budowanie państwa", w której Francis Fukuyama dowodził, że dobre instytucje stanowią kluczowy czynnik rozwoju, nie spotkała się w Polsce z żadną reakcją kierownictw głównych partii politycznych.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Niemcy, mocarstwo z trzema dywizjami
felietony
Europa wraca do oświeconego absolutyzmu
analizy
Estera Flieger: Donald Tusk wolałby koalicję z Konfederacją?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Wojna handlowa Trumpa. Samobój Ameryki
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Prima aprilis, czyli dzień kłamstwa. A gdyby tak zorganizować dzień prawdy?