Mijają właśnie dwa lata od powołania mnie na funkcję przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Powołanie zbiegło się w czasie ze zmianą statusu prawnego Komisji oraz Urzędu KNF, który został przekształcony w państwową osobę prawną. Zmianę tę oceniam pozytywnie, ponieważ sprzyja ona realizacji założeń, o których mówiłem na początku mojej kadencji.
Mam na myśli działania, które zainicjowaliśmy w Urzędzie, mające na celu wzmocnienie nadzoru nad rynkiem finansowym w Polsce poprzez jego profesjonalizację oraz nadrobienie opóźnień organizacyjnych i technologicznych w wielu obszarach jego funkcjonowania. Dokonujemy tego, wyposażając go w nowe narzędzia oraz oprogramowanie wspierające mechanizmy nadzorcze, a także specjalistyczne kadry niezbędne do sprawnego i efektywnego sprawowania nadzoru nad rynkiem finansowym.
Budujemy zespół ludzi zdeterminowanych do tego, by tworzyć nowoczesny nadzór finansowy rozumiejący wyzwania i problemy współczesnego świata, sprawnie poruszający się w materii coraz bardziej skomplikowanych instrumentów finansowych i zależności pomiędzy poszczególnymi elementami układanki rynkowej. Jest to niezbędne w obliczu zwiększającej się liczby podmiotów nadzorowanych oraz nowych regulacji, a także coraz bardziej postępującej digitalizacji otaczającej nas rzeczywistości.
Jeśli nadzór finansowy ma być sprawny i efektywny, musi nie tylko nadążać za rynkiem, ale wręcz być kilka kroków przed nim. Dlatego określiliśmy nasze strategiczne cele w „Cyfrowej Agendzie Nadzoru" jako planie działania UKNF w sferze technologicznej, który ogłosiliśmy rok temu i który z powodzeniem i konsekwentnie realizujemy.
Walka z patologiami i polityka sankcyjna
Postępujący rozwój rynku, oprócz związanych z nim niezaprzeczalnych korzyści dla klientów, ma także swój negatywny wymiar. Przekłada się to na wzrost skali obserwowanych nieprawidłowości czy często – wręcz patologii. W ostatnich latach można było zaobserwować bardzo jaskrawe przykłady takich negatywnych zjawisk.