Aktualizacja: 05.02.2025 11:18 Publikacja: 05.12.2024 05:28
Foto: Adobe Stock
Złoto ma swoją magię, choć właściwie nikt do końca nie wie, skąd się ona bierze. Wiemy za to, skąd wzięło się złoto na Ziemi. Powstało w kosmosie przy wybuchach supernowych i dotarło go do nas stosunkowo niewiele. Od czasów prehistorycznych udało się wydobyć niecałe 190 tys. ton żółtego kruszcu, a szacuje się, że na wydobycie czeka nadal w udokumentowanych pokładach 60 tys. ton (niby dużo, ale całe złoto, które udało się zlokalizować na Ziemi, zmieściłoby się w pięciu basenach olimpijskich!). Ponieważ złoto jest praktycznie niezniszczalne, niemal każdy atom tego metalu, który kiedykolwiek wydobyto, jest wciąż na rynku lub w ukrytych skarbcach, wielokrotnie stopiony i na nowo zmieszany z innymi. Jeśli ktoś ma akurat na palcu złotą obrączkę, niech pomyśli o tym, że może ona zawierać i atomy złota zrabowane przez konkwistadorów Inkom, i wypłukane z potoków w czasie gorączki złota w Kalifornii, i wydobyte przez katorżników w kopalniach na Syberii.
Członkostwo w unii walutowej Europy oznacza, że trzeba zrobić więcej dla wzajemnej obrony.
Podobnie jak przy każdym wyjeździe poza granice kraju, również zimą warto pamiętać o zapewnieniu sobie i naszym najbliższym ochrony, jaką daje właściwa polisa ubezpieczeniowa na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń.
Czterodniowy tydzień pracy jest możliwy. W dłuższym horyzoncie czasowym. Pomoże technologia i wzrost gospodarczy, pod który fundamenty kładliśmy, harując w latach 90.
Wyniki badań pokazują, że Polacy oczekują pełnej transparentności wydatków publicznych. Aż 97 proc. uważa, że faktury i umowy powinny być w pełni jawne. Tymczasem Centralny Rejestr Umów, który miał ułatwić walkę z korupcją, wpadł w poślizg.
Bardziej dostępne mieszkania – i na własność, i na wynajem – to jedna z wyborczych obietnic rządzącej koalicji. Ale zamiast programów mieszkaniowych rząd Donalda Tuska funduje Polakom kolejną awanturę.
Nakładając karne cła na towary z Meksyku, Kanady i Chin, prezydent USA rozpoczął wojnę celną, która może zdewastować światową gospodarkę.
Wyjątkowo krótko, bo tylko trzy tygodnie, trwała przerwa między posiedzeniami Rady Polityki Pieniężnej. 4-5 lutego RPP spotyka się znowu, środowa decyzja wydaje się jasna: stopy procentowe bez zmian.
Dlaczego połowa ekonomistów z panelu „Rzeczpospolitej” jest za szybkim cięciem stóp procentowych w Polsce, a połowa przeciw?
Symboliczna jest przewaga uczestników Panelu Ekonomistów „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”, którzy ocenili, że RPP powinna obniżyć stopy procentowe jeszcze w pierwszej połowie 2025 r. Niemniej nie brak i głosów sugerujących, że polityka pieniężna w Polsce jest zbyt luźna.
Można odnieść wrażenie, że z zaangażowaniem w kampanię wyborczą prezesa NBP jest jak z kotem Schroedingera. Jest i jednocześnie go nie ma.
– Członkowie RPP są gotowi obniżać stopy, gdy będzie to możliwe. Na razie nie ma ku temu warunków – poinformował prezes NBP Adam Glapiński podczas piątkowej konferencji. – Ktoś myli politykę z polityką pieniężną – skomentował minister finansów Andrzej Domański.
Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie. W piątek odbędzie się konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Zmiana stóp procentowych na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej byłaby gigantyczną sensacją. Rynek z zaciekawieniem będzie słuchał piątkowej konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Za swoich rządów PiS pobił inflacyjny rekord ćwierćwiecza, a teraz grzmi o drożyźnie, choć ceny – owszem – rosną, ale ponadczterokrotnie wolniej niż za jego rządów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas